Czy warto kochać, gdy miłość jest źródłem cierpienia? 2016-06-20 16:58:33 Czy warto kochać , jeśli miłość jest źródłem cierpienia ? 2017-03-28 19:49:09 Czy można kogoś kochać pomimo brzydoty? 2012-12-21 22:54:52
Abyście mogli zbudować zdrowy związek, który pomoże Wam obojgu się rozwijać, poniżej przedstawimy kilka wskazówek, jak kochać kogoś z niezdrowym stylem przywiązania. W końcu każdy ma prawo być kochanym, a przede wszystkim kochać, bez zadawania bólu. Style przywiązania determinują zachowania i sposoby działania w związkach.
Czy można kochać samotność? 2015-04-23 00:50:19; Można kocha mocno, bezgranicznie, z serca, jawnie, skrycie, z wzajemnością, bez wzajemności, na niby
Tym razem porozmawiamy o pewnym mechanizmie, który ma ogromny wpływ na to jak kształtują się nasze relacje społeczne. W wielu sytuacjach dzięki niemu jesteśmy w stanie zyskać poczucie bezpieczeństwa. – Lytt til 23: Reguła wzajemności - korzyści i zagrożenia fra Psychologia, którą warto znać direkte på mobilen din, surfetavlen eller nettleseren - ingen nedlastinger nødvendig.
czy warto. Wkładać kciuk do buzi w miejscu, gdzie oddycha się nie powietrzem. Przebywać tę trudną drogę, której celem jest szukanie ciepła drugiej osoby. Bawić się w dom, wcielając się w role, których nie napisał los. Deptać błędom po piętach i patrzeć w kolejne lustro, z nadzieją, że go nie upuścisz. Zanim się staniesz
CO MAM ZROBIC ZAKOCHAŁEM SIĘ BEZ WZAJEMNOŚCI. Ja mam jeszcze gorzej. Poznałem dziewczyne która przyszła na drugi rok do mojej klasy. Na początku była to tylko zwykła znajomośc. Z tygodnia na tydzień byliśmy już bardzo blisko siebie. Na połowinkach wyszła taka sytuacja że ona płakała ja próbowałem ją pocieszyc i złapałem
1F1NZS. Witam! Niestety, trudno jedynie na podstawie Twojego listu odgadnąć, co czuje Twój kolega. Myślę natomiast, że jeśli bardzo zależy Ci na kontakcie z tym chłopcem, spróbuj się z nim zapoznać. Możecie się przecież zakolegować, co pozwoliłoby Tobie przekonać się, jaki jest naprawdę, a przy okazji dasz i jemu szansę poznania siebie. Zastanów się, być może ktoś z Twoich znajomych mógłby Was zapoznać, a może sama poszukasz okazji/sposobu do takiego zapoznania. Na razie Twoje uczucie dotyczy jego wyobrażenia, a nie jego jako osoby. Może więc warto zdobyć się na odwagę, zaryzykować, aby przekonać się, czy Twój obraz ukochanego jest zgodny z prawdą i czy jest szansa na nawiązanie bliższej relacji? Nie stroń również od kontaktu z rówieśnikami. Postaraj się otworzyć na nowe znajomości, nie unikaj kontaktu z ludźmi. Skoncentruj się na rozwijaniu swoich zainteresowań. Wspólne pasje łączą ludzi i są okazją do nawiązania ciekawych relacji. Pozdrawiam serdecznie
Podobno nieodwzajemniona miłość jest najsilniejszym uczuciem, bo jedna osoba musi kochać za dwoje… Miłość bez wzajemności to najbardziej traumatyczne przeżycie, którego doświadcza niemal każdy człowiek. Jakie są przyczyny takiego uczucia? Jak można się wyleczyć z nieodwzajemnionej miłości? Nieodwzajemniona miłość może przytrafić się każdemu, bez względu na płeć, wiek i doświadczenie życiowe. Jedno przypadkowe spotkanie, spojrzenie, gest, wypowiedziane słowa w taki, a nie inny sposób mogą spowodować, że zauroczysz się tak bardzo, iż w końcu zdasz sobie sprawę, że kochasz tę drugą osobę. Niestety, niekoniecznie ona musi kochać ciebie. Dlaczego tak się dzieje? Czy z nieodwzajemnionego uczucia można się wyleczyć? Przeczytaj artykuł o „platonicznej miłości”. Zobacz także: Jak przestać kochać? Czy jest to w ogóle możliwe?Czym jest nieodwzajemniona miłość? Nieodwzajemniona miłość jest specyficznym stanem zakochania. Potocznie określa się ją jako „miłość platoniczną”. Ma dwie formy. Pierwsza dotyczy zauroczenia - głównie w gronie nastolatek, które zakochują się w swoich idolach: piosenkarzach, aktorach itp. Druga sytuacja jest zupełnie realna i może przytrafić się każdemu. Gdy jest to stan, który odbierasz jako przyjemne zauroczenie daną osobą, nie masz żadnego powodu, by się martwić. Zazwyczaj zauroczenie mija samoistnie. Problem pojawia się wtedy, gdy uczucie nie słabnie, a wręcz nasila się, ale wciąż jest nieodwzajemnione przez drugą stronę. Zobacz także: Śniła Ci się miłość? Koniecznie sprawdź, co oznacza sen o miłości?Co oznacza “miłość platoniczna”? Pojęcie „miłości platonicznej” wywodzi się z nauk Platona - filozofa greckiego. Ideę tę Platon opisał i wyjaśnił w jednym ze swoich najważniejszych dzieł, dialogu „Uczta”. Zgodnie z poglądami i naukami filozofki Deotymy, które wyjaśnił podczas opisanej dyskusji Sokrates, a które podzielał również Platon, miłość ma charakter stopniowalny. Najniższy poziom to miłość cielesna - Eros, która rodzi się poprzez zapach (udowodnione naukowo działanie feromonów męskich oraz żeńskich). Poznanie ciał służy odkryciu idei Piękna, które ma charakter już bardziej duchowy niż cielesny. I tak rodzi się chęć poznania aspektu duchowego związku i obcowania bardziej z duszą partnera niż z jego lub jej ciałem fizycznym. Platon określił ten ostatni rodzaj miłości jako Philos, czyli przyjaźń. Jest to uczucie, któremu nie towarzyszy pożądanie. Aspekt duchowy prowadzi do poznania Dobra - idei najwyższej w hierarchii Platona. Miłość najwyższą Platon nazywał Agape - uczucie bezinteresowne, pełne oddania. W renesansowej recepcji filozofii Platona była to miłość do drugiego człowieka, ale rozumiana przez pryzmat Boga - Absolutu. W potocznym ujęciu wyrażenie „miłość platoniczna” przekracza cielesność, ale też oznacza nieodwzajemnione uczucie. Zobacz także: Śniło Ci się, że ktoś wyznał Ci miłość? Koniecznie sprawdź, co oznacza ten sen!Dlaczego miłość nieodwzajemniona jest jednostronna? Nieodwzajemniona miłość nie jest przyjemnym uczuciem. To trauma, która może przejść w głęboką depresję, a w najgorszym układzie nawet zakończyć się śmiercią nieszczęśliwie zakochanej osoby. Kiedy już zakochasz się „nieszczęśliwie”, postaraj się na początku zrozumieć, dlaczego zauroczenie które ty odczuwasz w stosunku do drugiej osoby nie jest przez nią odwzajemniane. Scenariuszy tej sytuacji może być wiele. Najczęstsze to: Sytuacja, w której darzona uczuciem osoba, nie wykazuje żadnego zainteresowania. Jest związana relacją z inną osobą. Może to być układ partnerski lub rodzinny. Nie wie, że ktoś darzy ją silnym uczuciem. Zobacz także: Po czym poznać, że jesteś litromantyczny? Być może związek nie jest dla ciebieDlaczego nieodwzajemniona miłość tak boli? Miłość jest jednym z najsilniejszych uczuć, jakiego doświadcza człowiek. Zakochanemu dodaje energii, siły oraz zapału do aktywności. Ma wpływ na reakcje i zachowanie. Dlatego odrzucenie wywołuje bardzo silny stres. Pojawiają się również głębokie zmiany emocjonalne. Nie rozumiesz sytuacji, że ktoś kogo tak kochasz, nie chce ciebie, odrzuca uczucie i staje przeciwko tobie. Wtedy pogarsza się twój stan psychiczny. I tak naprawdę nie wymyślono jeszcze skutecznego lekarstwa na tę traumatyczną sytuację. Możesz przyjmować antydepresanty, chodzić na terapię, ale wszystko przynosi tylko chwilową ulgę. Jedyną prawdziwą pomocą jest czas. Dlaczego? Ponieważ nikt nie okiełznał jeszcze miłości. To bardzo złożona emocja, która silnie działa na mózg zakochanego, zmieniając jego zachowanie, myślenie i postrzeganie świata. Działa jak narkotyk. Bliskość ukochanej osoby wywołuje euforię. Wydziela się hormon szczęścia - dopamina. Gdy miłości zabraknie - jesteś zwyczajnie na głodzie. Rodzą się trudne emocje i myśli, a samo poczucie straty cię przygniata. Nieodwzajemniona miłość to przeżycie zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Zobacz także: Przyjaźń damsko-męska - czy jest możliwa? Jakie są jej zalety i wady?Psychologia odrzucenia krok po kroku Jak wykazały badania, w momencie odrzucenia miłości, rodzi się nie pustka, ale nienawiść i wściekłość, które są, tak samo jak miłość, bardzo wyrazistymi uczuciami. Osoba, która je doświadcza wydaje się być zwyczajnie niepoczytalna. W pierwszym etapie odrzucenia pojawia się silny ból, poczucie niezrozumienia i niesprawiedliwości. Pogorszeniu ulega stan psychiczny, a najszczęśliwsza osoba na świecie staje się w jednej chwili wrakiem człowieka. Nie potrafi sobie poradzić z odrzuceniem. Doświadcza poczucia bezsensu swojego istnienia. Odczuwa ból emocjonalny i fizyczny. Zmiany psychosomatyczne są dostrzegalne na zewnątrz. Odczucia są zbliżone do tych, gdy umiera bliska osoba. Dlatego nieodwzajemniona miłość to strata kogoś bardzo bliskiego, a zachowanie odrzuconej osoby można określić jako przeżywanie żałoby. Drugi etap wiąże się z frustracją i pogłębieniem rozpaczy. Zakochanego nadal do działania motywują uczucia. Pojawiają się pytania bez odpowiedzi, a niezrozumienie sytuacji jest coraz większe. Emocje budzą gniew i wściekłość, które są skierowane na osobę, która odrzuciła miłość lub na odrzuconego. Złość może też być wyładowana na każdym obiekcie, który znajdzie się w pobliżu. Wybuchy złości są wynikiem silnego napięcia emocjonalnego. Trzeci etap ma miejsce dopiero pewnym czasie, który jest indywidualny dla każdego. Emocje się wyciszają, frustracja maleje, a do głosu dochodzi rozum i myśli, które pozwalają zrozumieć, dlaczego pojawiło się odrzucenie. Czas zależy od wielu czynników. Decydują tu cechy osobowości, siła uczucia, wiek, płeć itp. W tym czasie stabilizowania się emocji oraz powrotu do równowagi stanu psychicznego ważne jest wsparcie przyjaciół i bliskich. Zobacz także: Przyjaciel to prawdziwy skarb. Zobacz najpiękniejsze wiersze o przyjaźniRozstania - jak wyleczyć się z nieodwzajemnionej miłości Każde rozstanie wiąże się z silnymi emocjami, a tym bardziej, gdy jest to miłość nieodwzajemniona. Jak się odkochać i jak żyć samemu? Nie śpiesz się. Nie zapomnisz o kochanej osobie z dnia na dzień. To trwa miesiąc, pół roku, a nawet lata. Jednak każdego dnia zaczniesz myśleć o niej coraz mniej. Jak najczęściej przypominaj sobie te wszystkie straszne rzeczy, które twój „eks” robił i mówił do ciebie. Pamięć o złych rzeczach pozwoli ci wyeliminować z twojego życia przedmiot nieodwzajemnionej miłości. Pozbądź się wszystkiego, co przypomina o ci osobę obdarzoną uczuciem. Umieść wszystkie rzeczy w pudełku, włóż je na dno szafy lub odeślij tej osobie. Pracuj nad sobą i swoim rozwojem. Znajdź sobie hobby. Przestaniesz się skupiać na kimś, kto nigdy nie zasłużył na twoją miłość. Rozmawiaj z przyjaciółmi, a najlepiej z osobą, która znajduje się w podobnej sytuacji. Wspierajcie się wzajemnie, to naprawdę pomaga. Naucz się być tylko ze sobą i określ swoje potrzeby i priorytety, wtedy właściwa osoba zjawi się na pewno w twoim życiu, a miłość wróci i przyniesie szczęście. Nieodwzajemniona miłość jest bardzo trudnym doświadczeniem, ale na swój sposób wzbogaca ludzi duchowo. Dotkliwy ból minie, a ty po prostu zrozumiesz, czym jest prawdziwa miłość.
“Przez całe moje życie uważałem miłość za, w pewnym sensie, przyzwolenie na bycie zniewolonym. Jest to nieprawda: jedyna wolność może wystąpić, gdy pojawia się miłość. Ten kto prawdziwie oddaje siebie, kto czuje się wolny, potrafi kochać swych bliźnich. A ten kto zdoła prawdziwie pokochać, ten czuje się tej przyczyny, wszystko co mógłbym przeżyć, zdziałać lub odkryć, staje się nieistotne. W miłości, nikt nie może nikogo innego zauroczyć. Każdy z nas jest odpowiedzialny za to co sam czuje i nie mamy prawa innych za to się zraniony, straciwszy kobietę, którą przyszło mi kochać. Teraz jednak jestem pewien, że niemożliwe jest żeby kogoś stracić, gdyż w istocie nikt nie jest niczują własnością. Na tym polega prawdziwe doświadczenie wolności: na nabyciu tego co w życiu najważniejsze a jednocześnie na posiadaniu tego…”Paulo Coelho – Jedenaście minutKluczem do rozwoju związku i rozwoju osobistego jest zaprzestanie starań by kogoś posiąść, a staranie się by swobodnie kochać, bez przesadnego przywiązania. Rozumiejąc miłość jako nieustanną serię ustępstw, poświęceń i zmagań przeciwko sobie, w imię związku, możemy sprawić, iż stanie się ona musimy poprzez siebie, a nie poprzez druga osobę“Wielkim ludzkim celem jest zrozumienie, co znaczy prawdziwie kochać. Miłość nie znajduje się w drugiej osobie, jest ona w nas samych; rozbudza nas. Jednak, po to, by być obudzonym, potrzebujemy innej osoby. Wszechświat tylko wtedy ma sens, gdy posiadamy kogoś, z kim możemy podzielić się emocjami.”Paulo Coelho – Jedenaście minutWłaśnie w tym miejscu większość z nas czuje się zagubionych. Szukamy kogoś kto wypełni nasze wady i niepewności, bez zdania sobie sprawy, że zbawienie mieszka wewnątrz nas innych ciężarem naszego życia, czyniąc ich odpowiedzialnymi za nasze sukcesy i porażki, ale przede wszystkim za nasze emocje. Pozostawia nas to pustych w środku, pozbawionych dumy i osobistej satysfakcji. Niestety, jednocześnie niszczymy wszelkie ziarno zdrowej miłości, które moglibyśmy nasza zależność wciąż rośnie, tłumiąc autentyczność i emocjonalną tożsamość, które powinniśmy w sobie zdajemy sobie sprawy z tego, że gdy zdejmiemy bandaże i plastry, zakrywające nasze rany, będziemy w stanie nawiązać głęboką i szczerą więź z samymi sobą i osobą, którą więc robić wymówki! Miłość i przyjaźń mają swój początek, zawsze i bez wyjątku, wewnątrz nas samych. Użyźniając ten skrawek ziemi zdołamy rozsiać plon na całą szerokość pola. W ten sposób będziemy mogli urosnąć, zamiast uschnąć i z pasją?Nikt nie lubi niszczyć porządku w swoim świecie. Dla niektórych osób pasja wydaje się być czymś niebezpiecznym. Obawiają się oni wysiedlenia z obecnego domu i zniszczenia wszystkiego, na co tak ciężko rzeczywistości, większość ludzi żyje w rozbitym związku czy ze złym nawykiem, tylko dlatego, że boją się oni zmiany. Dla nich, jak to mówią, “Lepsze zło znane, niż nieznane.” Służy im to jako życiowa dewiza i nienaruszalne istnieją również ludzie, którzy umieją kochać i żyć z pasją, nawet się nad tym nie zastanawiając. Mając jedynie nadzieją, że ich pierwszy impuls rozwiąże wszystkie ich problemy. Ludzie ci pokładają całą odpowiedzialność za swoje szczęście (lub nieszczęście) na innych ludziach. Z tego też powodu, towarzyszyć im wieczna euforia gdy wydarzy im się coś wspaniałego lub będą oni w ciężkiej depresji, gdy coś im się jest więc najlepsze podejście? Nic przesadnie. O ile działamy z umiarem i odpowiedzialnie, wszystko czego się dotkniemy, przyniesie nam nadzieję i radość. Tylko wtedy będziemy zdolni by kochać innych prawdziwie i od AJCass
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2009-06-04 18:37:12 Aganitka Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-11-18 Posty: 232 Wiek: 29 Temat: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności?Ile można wzdychać bez wzajemności?Jaka jest granica tęsknoty i cierpliwości? 2 Odpowiedź przez kasiamruczek1 2009-06-04 18:48:52 kasiamruczek1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-22 Posty: 890 Wiek: 30 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności? Aganitka może napisz coś więcej na ten temat i opisz swoją całą sytuację,bo trudno tu cokolwiek poradzić:) Miłość, wierność, zaufanie.. - W dzisiejszych czasach to już chyba archaizmy... 3 Odpowiedź przez baraBarbara 2009-06-04 18:51:13 baraBarbara Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-02 Posty: 523 Wiek: 20 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności? każdy ma swoje granice wytrzymałości, jeśli już nie dajesz rady to odpuść.. nie da sie kochac za dwoje i po cierpieć, męczyć sie ??opisz konkretnej w czym problem Laleczka Mruczy 4 Odpowiedź przez Aganitka 2009-06-04 18:59:20 Aganitka Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-11-18 Posty: 232 Wiek: 29 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności?ja tak zwyczajnie - beznadziejnie kocham bez wzajemności. Zastanawiam się jak długo, jak wiele człowiek jest w stanie znieść dla uczucia, szczególnie tak bolesnego i niechcianego. Co musi się stać by zapomnieć. Już w wielu tematach pisałam o moim problemie. Nie chce zanudzać, ale tak w skrócie - kocham faceta - kolegę z pracy, który na pewno mi ufa, ale okazuje ciepło gdy poimprezuje. "Niestety"nie robi tego zbyt często, ale gdy to już nastąpi - wydzwania do mnie, gadamy wtedy o wszystkim, twierdzi że jestem dla niego ważna itp, itd. A potem nadchodzi zupełne otrzeźwienie i wszystko mija. Nie ma mowy o poważnej rozmowie na ten temat bo wtedy się zamyka. Znów jestem tylko znajomą z pracy:(Jestem strasznie ciekawa jak długo jeszcze wytrzymam. Tęsknie za człowiekiem, którego mam tak blisko... dwa lata wzdychania, to chyba chore, prawda? 5 Odpowiedź przez kasiamruczek1 2009-06-04 19:06:57 kasiamruczek1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-22 Posty: 890 Wiek: 30 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności? To może by było warto powiedzieć mu o tym co on jest zbyt nieśmiały by otwarcie powiedzieć o swoich uczuciach do ciebie i dopiero jak to napisałaś poimprezuje to nabiera odwagi. Miłość, wierność, zaufanie.. - W dzisiejszych czasach to już chyba archaizmy... 6 Odpowiedź przez Aganitka 2009-06-04 19:19:59 Aganitka Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-11-18 Posty: 232 Wiek: 29 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności?On doskonale wie co ja czuje. Co prawda nie powiedziałam mu że go kocham, ale niejednokrotnie gestami, czynami dawałam mu do zrozumienia jak jest dla mnie ważny. Kiedyś też myślałam, że potrzebuje alkoholu na odwagę...no ale przez te dwa lata sam doskonale przekonał się że zawsze może na mnie polegać, że może sie do mnie zwrócić, że zawsze mu pomogę. I myślę, że to ta świadomość pozwala mu się tak do mnie zbliżać gdy jest "odważniejszy". Wiem, że jestem wtedy jedyną osobą z którą utrzymuje kontakt. Tylko do mnie dzwoni i tylko moje telefony wtedy odbiera. Wiem też że jestem jedyną osobą do której chce się przytulać i której opowiada o swoich bólach, smutkach...a ja się tym się że mi ufa, że to właśnie mnie wybrał na powierniczkę...tylko, że ja go kocham. A on nie potrzebuje mojej miłości:( 7 Odpowiedź przez kasiamruczek1 2009-06-05 12:40:25 kasiamruczek1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-22 Posty: 890 Wiek: 30 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności? Trudna sytuacja,wygląda na to,że on traktuje cię jak dobrą warto z nim na ten temat szczerze porozmawiać? Miłość, wierność, zaufanie.. - W dzisiejszych czasach to już chyba archaizmy... 8 Odpowiedź przez Aganitka 2009-06-05 12:56:01 Aganitka Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-11-18 Posty: 232 Wiek: 29 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności?Zawsze byłam za szczerymi rozmowami ale tak jak wspomniałam gdy tylko próbuje do takiej doprowadzić milknie, zamyka się. On ma bardzo trudny charakter, może nawet nie zakochałabym się w nim gdyby nie fakt iż najpierw poznałam go od tej ciepłej i miłej strony. Gdyby tak wprost powiedział mi że nic z tego nie będzie i rzeczywiście się tego trzymał byłoby bez problemu...czas w końcu leczy rany. Ale nadchodzi taki moment że znowu mięknę, że dzwoni i mówi że za mną tęskni, przeprasza mnie za swoje okrutne zachowanie (w końcu doskonale zdaje sobie sprawę z tego że rani). Kiedyś stwierdził że chyba mnie kocha. Zatkało mnie zupełnie, tak nie byłam w stanie tego odwzajemnić (a może podświadomie czułam, że za kilka tygodni tego z wycofa:(), podczas ostatniej "dobrej fazy" powiedział jednak że wszystko by się popsuło gdybym się w nim zakochała, zapytałam czy nie myśli że jest na to za późno? odpowiedział, ze nie mógłby być z kimś z kim pracuje, być przez 24 godziny z kimś (dom, praca, dom). W sumie to rozumiem, to byłoby trudne ale nie niemożliwe. Ale kilka dni po tej rozmowie byłam u niego a on się do mnie przytulił i powiedział z łzami w oczach - czemu ja się w Tobie nie mogę zakochać? powiedziałam że nic na siłę, że uczucia są albo nie. Przytulił się mocniej i powiedział,że chciałby bym zawsze była, bym za kilka lat wciąż chciała odbierać jego telefony. Rozczulił mnie maksymalnie i naprawdę nie potrafię nie myśleć o nim, nie kochać. 9 Odpowiedź przez Danusia 2009-06-05 12:58:52 Danusia Zbanowany Nieaktywny Zawód: księgowa Zarejestrowany: 2008-09-25 Posty: 3,229 Wiek: 51 lat Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności?Miłości nie da się zaplanować- i pewnie stąd tyle jest zawiedzionych nie tylko kobiet- bo to przecież działa w obie do tanga trzeba On nie potrzebuje Twojego uczucia- a skąd to przekonanie? Jeśli jesteś pewna,że nic z tego nie będzie.... przewiduję dość długi ból i rozgoryczenie z powodu zastanów się- co jest lepsze - cierpienie przez jakiś czas- czy beznadziejne brnięcie w miłość ....... bez przyszłości.???????? 10 Odpowiedź przez Sarenka 2009-06-05 14:35:20 Sarenka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Asystent os niepełnosprawnej Zarejestrowany: 2009-05-03 Posty: 609 Wiek: 22 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności? Z tego co wiem, to nie da się kochac za dwoje to nie jest możliwe na dłuższą mete Never, never give up 11 Odpowiedź przez Aganitka 2009-06-05 14:36:21 Aganitka Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-11-18 Posty: 232 Wiek: 29 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności?no i ja czekam aż minie! 12 Odpowiedź przez kasiamruczek1 2009-06-05 14:49:49 kasiamruczek1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-22 Posty: 890 Wiek: 30 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności? Aganitka napisał/a:Zawsze byłam za szczerymi rozmowami ale tak jak wspomniałam gdy tylko próbuje do takiej doprowadzić milknie, zamyka się. On ma bardzo trudny charakter, może nawet nie zakochałabym się w nim gdyby nie fakt iż najpierw poznałam go od tej ciepłej i miłej strony. Gdyby tak wprost powiedział mi że nic z tego nie będzie i rzeczywiście się tego trzymał byłoby bez problemu...czas w końcu leczy rany. Ale nadchodzi taki moment że znowu mięknę, że dzwoni i mówi że za mną tęskni, przeprasza mnie za swoje okrutne zachowanie (w końcu doskonale zdaje sobie sprawę z tego że rani). Kiedyś stwierdził że chyba mnie kocha. Zatkało mnie zupełnie, tak nie byłam w stanie tego odwzajemnić (a może podświadomie czułam, że za kilka tygodni tego z wycofa:(), podczas ostatniej "dobrej fazy" powiedział jednak że wszystko by się popsuło gdybym się w nim zakochała, zapytałam czy nie myśli że jest na to za późno? odpowiedział, ze nie mógłby być z kimś z kim pracuje, być przez 24 godziny z kimś (dom, praca, dom). W sumie to rozumiem, to byłoby trudne ale nie niemożliwe. Ale kilka dni po tej rozmowie byłam u niego a on się do mnie przytulił i powiedział z łzami w oczach - czemu ja się w Tobie nie mogę zakochać? powiedziałam że nic na siłę, że uczucia są albo nie. Przytulił się mocniej i powiedział,że chciałby bym zawsze była, bym za kilka lat wciąż chciała odbierać jego telefony. Rozczulił mnie maksymalnie i naprawdę nie potrafię nie myśleć o nim, nie naprawdę ciężka sprawa,ale to nie jest wytłumaczenie,że nie mógłby być z osobą z którą pracuje,to głupia ludzi którzy pracują ze sobą i są parami a nawet małżeństwem i są szczęśliwi bo spędzają ze sobą mnóstwo czasu,czyż nie o to chodzi by mieć tą kochaną osobę zawsze przy sobie?Kiedyś stwierdził,że cię chyba kocha,jak się kogoś kocha to wie się to napewno nie da się kochać za dwoje,a kochanie bez wzajemności stwarza nam wiele bólu i cierpienia...Może spróbuj go trzymać na dystans od siebie to sobie uświadomi,że jednak coś do ciebie i trzymam piąstki mocno zaciśnięte za ciebie,bo widzę że ta sytuacja sprawia ci wiele bólu. Miłość, wierność, zaufanie.. - W dzisiejszych czasach to już chyba archaizmy... 13 Odpowiedź przez Aganitka 2009-06-05 15:06:53 Aganitka Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-11-18 Posty: 232 Wiek: 29 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności?te wszystkie gorsze fazy są idealnym fundamentem pod budowanie dystansu... ale gdy potem przyjdzie, uśmiechnie się, powie kilka miłych rzeczy to ta moja budowla zaczyna się kruszyć. Zresztą zawsze tak jest, że gdy wyjeżdżam na kilka dni to dostaje od niego jakieś smsy typu - jaka pogoda. Nie pozwala mi o sobie zapomnieć. Najlepszym rozwiązaniem byłaby chyba zmiana pracy...tylko o to wcale nie łatwo. A ból jest. Rzeczywiście wielki. Widzę go własciwie codziennie i nie mogę się do niego przytulić. W końcu znudzi mi się bycie zabawką czy zapychaczem wolnego czasu. Próbowałam spotykać się z innymi i...żaden nie dorastał mu nawet do pięt. Poza tym to założenie,że nie chce by ktoś o nas w pracy wiedział. Ludzie lubią plotki, więc chcieliśmy to wszystko zachować dla siebie. Co się okazuje - wszyscy się domyślają że coś nas łączy a jeśli sie nie domyślają to próbują nas ze sobą swatać. Tak właściwie to teraz przyszło mi do głowy - że niby co mamy ukrywać przez znajomymi z pracy?Przecież nic nas nie łączy, tak?głupie to wszystko. 14 Odpowiedź przez katarinee 2009-06-05 15:39:35 katarinee Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-06-05 Posty: 1 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności?ja tez mam problem z zakochaniem bez wzajemnosci ale w troche innym znaczeniu...wczoraj zerwalismy z chopakiem po pol roku bo ostatnio sie nam nie ukladalo a jego przyjaciolka w ktorej kiedys sie kochal znowu mu wrocila...:( i teraz on znow kocha tamta a mi strasznie zalezy na nim i lubie ta jego przyjaciolke przydaloby sie zebym sie usunela w cien moze ona tez cos do niego poczuje (kiedys byla w nim zakochana ale wtedy on nic do niej nie czul potem on sie zakochal ale jej przeszlo potem jemu przeszlo bylismy razem a teraz znow jest zakochany w niej...;() nie wiem co mAm robic on chce sie ze mna przyjaznic i spedzac ze mna czas a ja od wczoraj nie przestaje plakac... 15 Odpowiedź przez Celia 2009-06-05 16:27:26 Celia Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-06-02 Posty: 1,526 Wiek: 30 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności?Dziewczyny, każdy facet lubi być łowcą, a nie "łowionym zajączkiem". Zatem może warto przytrzymać Waszych facetów trochę na dystans? Niech zobaczą jakimi fajnymi babeczkami jesteście. Jeżeli naprawdę żywią do Was jakieś gorące uczucia, zależy im na Was - w porę się zreflektują. Jeżeli nie, oznaczałoby to, że niestety będziecie dla nich tylko kumpelami. Wówczas trzeba będzie zacząć myśleć więcej o sobie, o innych, może pojawi się w końcu ten właściwy - a nie być ciągle na każde zawołanie człowieka, którego kochacie bez Katarinee, pozdrawiam=) 16 Odpowiedź przez Kasai 2009-06-05 19:17:55 Kasai Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-04-02 Posty: 130 Wiek: 26 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności? Tez kochalam miloscia, ktorej On odwzajemnic nie chcial. Potem wydawalo mi sie, ze chcial, tylko byl na tyle zamkniety w sobie, ze nie umial. Wysylal mi sprzeczne sygnaly. I przez 1,5 roku zylam nadzieja, ze cos sie przelamie. Stawalam na glowie, by nawiazac z Nim kontakt, a tymczasem czulam, ze wale glowa w mur. Kochalam, cierpialam i tak w ,bez konca. Moja wiara w Jego gleboko skrywane uczucie do mnie, byla nie do pokonania. No ale w koncu po tak dlugim czasie nadzieja prawie umarla. Bylam bliska temu, by traktowac Go z obojetnoscia. Nasze kontakty chcialam ograniczyc tylko do "czesc". Pomyslalam- dam rade! No i kiedy moja nowa zasade zaczelam wdrazac w zycie, Jemu cos sie odmienilo. Szukal ewidentnie kontaktu, rozmowy ze mna, a kiedy wracalismy razem pewnego wieczoru, objal mnie swoim ramieniem. Czekalam na taki gest tak dlugo, az w koncu przestalam wierzyc, ze takowy nastapi. Niestety On do tego gestu nie dodal nic wiecej. Rozmawialismy jakby nic sie nie stalo, aczkolwiek byla to rozmowa bardzo sympatyczna Moze to sie wyda smieszne, ale wiem, ze zdobycie sie na gest objecia mnie bylo dla niego bardzo trudne. Skonczylo sie tak, ze od wtorku zadne z nas do drugiego sie nie odezwalo. Nie wiem co zrobic, bo z jednej strony chcialabym czekac na jego nastepny gest. Wiem, ze nie przyjdzie mu z latwoscia i moze powinnam sie odezwac pierwsza? Ale z drugiej strony moze pozostawic mu wolna reke i czekac? Nie chce go sploszyc, ale nie chce tez by pomyslal sobie, ze ten gest nie mial dla mnie znaczenia...Celia, moze ten dystans ma sens? Moze to wlasnie dystans uwiadamia facetom, czego tak naprawde chca i na czym im zalezy. Mam nadzieje, ze w moim przypadku tak sie wlasnie zdarzylo. Czekam. "Świat widzieć w jednym ziarenku piasku,Niebo- w przydrożnej koniczynie,Dłonią ogarnąć nieskończonośćA wieczność zamknąć w godzinie" 17 Odpowiedź przez Nineczka 2010-02-14 19:36:23 Ostatnio edytowany przez Nineczka (2010-02-14 19:45:02) Nineczka Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-14 Posty: 8 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności? przed chwila wpisalam w wyszukiwarce " kochanie bez wzajemnosci" bo ostatnio placze i jest mi niesamowicie smutno, takze znalazlam ten post i postanowilam cos napisac, poniewaz wiem co czujecie.. jakos tak zawsze sie mowi ,ze"kazdy to przechodzi i trzeba dac sobie spokoj"ale w takich momentach potrzebuje sie osoby, ktora cie zrozumie, a to uczucie bolacego serca i "skurczu" w brzuchu jest okropne jak tylko myslisz o nim i wracasz w przeszlosc..Ja bylam z moim 7 lat ( - razem mieszkalismy) a kolejne 3- nie miszkalismy razem i oficjalnie nie bylismy razem, ale tak sie zachowalismy i nawet bylo kocham Cie, na okolo denerwowalo to ludzi bo pytania byly " dlaczego nie jestescie razem" ? ja stawalam na glowie, nawet juz czasami pytalam sie "dlaczego?" a on mowil ,ze mu tak dobrze jak jest teraz- robil mi nadzieje,ale jak ja mialam nie kochac jak traktowal mnie jak ksiezniczke i kochal ,ale nie chcial byc ze mna ?? u mnie czasami przejawialo sie to w desperacje,zal,zlosc nawet mowilam mu ,ze kiedys mnie straci i bedzie zalowac, ze bylam na randce,,itp ruchy desperackie, ale on i tak nie wierzyl w to bo wiedzial,ze za bardzo go rozmowy, weekendy razem, wyjazdy razem, trzymanie sie za reke, przytulanie,calowanie nonstop a on wciaz NIE ...moja wina bo mu dalam co chcial wiec sie przezwyczail- mial ze mna perfekcyjny zwiazek- bez zobowiazan! i na koniec dnia jajchalam do siebie i przyjezdzalam za tydzien badz Sylwestra 2010 jak mnie calowal powiedzial "zebys miala co sobie wymarzysz" a ja tylko myslalam,"niech to sie skonczy" juz mialam dosyc uczucia ponizenia, proszenia sie.. a szczegonie jak jego rodzina dawala komentrze- to kiedy sie jej oswiadczysz jej, kiedy bedziecie miec dzieci - mi bylo okropnie przykro bo oni wiedzieli ,ze on nie chce a mi chcieli uswiadomic zebym nie marnowala sobie z nim czasu, w koncu tyle lat sie wszyscy znalismy,szczegolnieza granica jest inaczej.. mowili mi ,ze on nie jest gotowy ( 30 lat ! )- on z koleji mowil im by sie nie wtracali..A mi bylo przykro i myslalam "CO JA WYPRAWIAM?!! " ale go kochalam ,kocham a on chyba nie.. wiec od Nowego roku jak rozmawialismy przez skypa nagle zapytalam sie co by zrobil jakby jego ukochana mlodsza siostra byla z takim facetem co by jej powiedzial, - on sie glupio skrzywil- " no co bys jej powiedzial "-wymusilam, a on powiedzial " BY Z TYM SKONCZYLA" w tym momencia poczulam jak mi zimny pot oblal twarz i poczulam sie wykorzystana.... ze mnie nie szanowal, bo gdyby mnie szanowal to by nie robil mi nadzieji przez 3 lata. 7 lat minelo i nie wierze samej sobie..Nagle powiedzilam,ze musze leciec i sie wylaczylam, po czym wykasowalam wszystkie numery i napisalam maila,ze mi to NIE odpowiada i chce z tym skonczyc! bo uczucie tej niepewnosci mnie wykonczylo. Jestem tak zalosna i to mnie najbardziej boli, to wszystko sie miesza z moja miloscia i to ,ze wciaz mam nadzieje, ze zrozumie i ze zadzwoni, minelo 1,5miesiaca dopiero a ja nie moge ruszyc do przodu, po prostu wciaz czuje, ze CZEKAM ... Boze jak dlugo ? jak dlugo bede tak czekac?, czuje sie tak samotna bo wszystko bylo wokol niego, staram sie wychodzic do znajomych, planowac wyjazdy, ale to nie pomaga.. Wciaz mysle ,ze mnie kocha tylko potrzebuje czasu i dystansu by zrozumiec co stracil, - to jest zalosne, bo znajac zycie on ruszy do przodu i pewnie znajdzie ta "jedyna" wkrotce a ja.. ? hmm.. ile sobie tlumacze,ze akurat trafilo sie,ze Ja nie jestem ta dla Niego.. - duzo czasu minie oj duzo zanim zapomne...tym bardzej,ze my sie nie rozstalismy w klotni tylko we mnie peklo i poczucie zeby byc wobec siebie fair w koncu po 3 latach sie umocnilo , a tyle razy chcialm to skonczyc by moc godnie spojrzec sobie w twarz, ale zawsze wracalam- wiem.. moja wina..Ale lekture Wam sprawilam- przepraszam,ze tak dlugo, ale troche mi to pomoglo to rozpisanie sie pewnie za chwile wroce do smutnych piosenek i rozczulania sie nad soba,az w koncy powiem sobie dosc! no i potem znow w placz ehh my kobiety jestesmy skomplikowane 18 Odpowiedź przez kasienki 2010-02-20 21:53:50 kasienki Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-20 Posty: 3 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności?Choć jestem naprawdę młoda,wiem co czujecie. Ja też mam z tym problem. Kocham pewnego chłopaka .. Przez ponad dwa lata skrywałam coś,co pragnęłam mu wykrzyczeć. Chodzę z nim do jednej klasy,więc było to dla mnie podwójnie początku naszej znajomości było cudownie.. dużo rozmawialiśmy.. wiedziałam,że mu się podobam.. po pewnym czasie zaproponował,abyśmy spróbowali być ze sobą. Byłam oczarowana i mega szczęśliwa. Niestety w szkole okazało się,że nie będzie tak jak w bajce.. udawał,że mnie nie zna.. ehh.. zastanawiałam się dlaczego tak się zachowuje.. następnego dnia zerwał ze mną,do tej pory nie wiem dlaczego. Po kilku tygodniach znów zaczęliśmy zachowywać się jak kumple,choć nie rozmawialiśmy już tak często jak przedtem.. nadal go kochałam,choć On traktował mnie jak koleżankę z klasy.. stwierdziłam,że nie będę dłużej tego trzymać w sobie.. po 2 latach nabrałam odwagi i zapukałam do jego drzwi.. długo rozmawialiśmy.. powiedziałam mu co czuję,choć nie ujęłam tego w słowach "Kocham Cię". Mówił,że bardzo mnie lubi,ale nie będzie miał dla mnie czasu,że może kiedyś coś z tego będzie.. po czym mocno przytulił i pocałował.. Nie chciałam się z nim rozstawać,w duszy wiedziałam,że może się to więcej nie powtórzyć,lecz zastanawiałam się o,co mu tak naprawdę chodzi.. po naszym spotkaniu utrzymywaliśmy kontakt sms-owy. Prosił,aby nikt się o tym nie dowiedział.. nie powiedziałam. W szkole było tak jak wtedy.. nawet głupiego "cześć" nie był w stanie powiedzieć. Bardzo mnie to zabolało. Poczułam się okropnie..Doszło do kolejnego spotkania.. I znów to samo.. najpierw rozmowa,potem czułości.. Miał mętlik w głowie,nie był w stanie tak szybko zdecydować czy chce dzielić ze mną każdą wolną chwilę.. umówiliśmy się,że sobie to wszystko przemyśli na spokojnie i da mi znać.. Nie dał.. sama musiałam się upomnieć. Stwierdził,że jednak nie będziemy razem.. mówił,że lepiej będzie jak zostaniemy przyjaciółmi.. okey. rozumiem. ale dlaczego do tej pory udaje,że mnie nie zna.? Mam taki mętlik w głowie.. Nie wiem,co robić.. Czy walczyć,a może jednak starać się zapomnieć.? Błagam pomóżcie.! 19 Odpowiedź przez zaguuubiona 2010-08-02 11:55:35 zaguuubiona Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-02 Posty: 1 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności?witam. Piszecie tutaj o tym co spotyka bardzo wielką część polskiego społeczeństwa i nie tylko. Ja mam trudniejszą sytuację. Jestem w zwiazku od 7lat i kocham go. On za mnie wiem że zycie by oddał. Ale od też jakiś 6-7lat kocham innego. Nawet zostawilam swojego nie raz bo myslalam ze go oszukuje myslac o tamtymale po jakims czasie znowu bylismy razem bo bez niego tez nie daje rade. Tamtego z ktorym nie jestem kocham mysle bardziej nizeli obecnego partnera ale uwazam ze tylko dlatego ze z nim nigdy nie bylam... Spotkałam sie z nim kilka razy byly pocalunki dotyk ale nic wiecej. nie chcialam tzn pragnelam tego ale boje sie ze on tylko by to potraktowal jako jednorazowa przygode. on tez jest z moja kolezanka od 4 lat ale jej kompletnie nie kocha pisal ze jest pusty w stosunku do niej to zreszta widac ale ona kocha go tak mocno jak moj partner mnie i dlatego jej nie zostawi bo jest mu jej żal. On jest z tych typow co nie potrafia kochac tylko potrafia sie bawic aczykolwiek przyjaciela mozna w nim miec, choc nie mam blizszych kontaktow z nim bo moj obecny partner wie ze cos do niego czuje i gdy jest tylko w pobliżu to pilnuje mnie abym tylko na niego nie spojrzala. nie rozmawiam nawet z nim. Kocham ich dwóch tyle że tego z ktorym nie jestem pragne bo nie mam go przy sobie. Moze i bym zostawila swego dla niego ale On mnie nie pokocha tak jak obecny. Pisze z nim na gg itd ale nie rozmawiam bo nie mam okazji go zobaczyc bez mojego obecnego partnera. Nie potrafie spac nocami czasami, jesc tez nie chce sie. gdy moj mnie przytula marze o tym by to byl tamten. Ale gdy kiedys spotkalam sie z tamtym to myslalam o obecnym i wyrzutach sumienia z pocalunku. Gdy tamten mnie calowal cała drżalam nigdy wiecej takiego czegos nie poczulam... teraz gdy go widze zapiera mi dech, serce mocnej bije a ja nie moge slowa wydusic. To jest chore trwa tyle lat. Kocham 2 facetow tyle ze jednego z wzajemnoscia drugiego bez. Drugiemu sie podobam ale nie kocha mnie na pewno on nikogo nie pokocha nigdy tak mowil . on nie jest stworzony do zwiazkow , obecną laske zdradza na kazdym kroku ona o tym wie nawet czasami to widzi ale nadal z nim jest. Czy to mozliwe ze sie kocha 2 meszczyzn na raz?? jak przestac jak znienawidziec choc jednego. bo tak nie da sie zyc. lata sie mecze . chcem sie tego pozbyc !!!! Chcialabym sobie zycie ulozyc z tym co jestem pokochac go tak jak on mnie a o tamtym zapomniec tylko jak?? 20 Odpowiedź przez misia92 2014-02-09 20:12:00 misia92 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-09 Posty: 1 Odp: Jak długo można byc zakochanym/kochac bez wzajemności?Witam ja też mam problem z nieodwzajemnioną miłością. Poznałam K. na portalu Randkowym , przystojny, wysportowany facet. Spotykamy się od kilku miesiecy i niestety nastapił ten dzień który w nim sie zakochałam bez wzajemności. Wiem że on nigdy nie odwzajemni uczuc ktorymi ja go darze. Wiem dlaczego ja choruje na nowotwór i jestem przekonana ze to dlatego. On woli zabawiac sie z innymi dziewczynami ale jego strata ja moge poczekac lecz gdyby kiedyś on zmienił zdanie co do moich uczuc nie wiem czy nie bedzie wtedy za późno. Pozdrawiam Kasia.:) 21 Odpowiedź przez Nika2905 2018-12-25 22:37:45 Nika2905 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-12-25 Posty: 1 Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Gdyby nie nieszczęśliwa, niespełniona i zakazana miłość, nigdy nie powstałoby tyle wyjątkowych książek i piosenek. To właśnie miłość pisze najpiękniejsze wiersze, choć nie zawsze piękne scenariusze. Każda z nas na pewno doświadczyła miłości, a jeśli jesteś w tym miejscu, to niekoniecznie była to miłość odwzajemniona. Brak wzajemności i odrzucenie jest zawsze trudne w każdej relacji. Smutek i rozczarowanie to w takiej sytuacji nasi towarzysze, ale tylko od nas samych zależy, jak długo będą z nami i czy chcemy ich zamienić na innych przyjaciół. Jak możesz sobie pomóc?Uwolnij się od złudzeń jeszcze raz!Czy warto kochać nie będąc kochanym? Pokochaj siebie! Jak możesz sobie pomóc? Pierwsze od czego powinnaś zacząć to szczera rozmowa z partnerem. Musisz się upewnić czy Twoje podejrzenia, że On już albo jeszcze nic do Ciebie nie czuje są słuszne. My kobiety mamy tendencje do pewnych domysłów, a czasami naprawdę warto się upewnić. Zadając sobie pytanie „czy on mnie kocha”, upewnij się czy nie wkradła się między Was rutyna. Jeśli to w miarę świeża relacja, a On zaczyna Cię unikać oceń jasno sytuację, aby nie marnować swojej energii na budowanie czegoś, co nie ma szans. Naprawdę czasami lepiej pobiegać. Jeśli jesteś już pewna, że Twoje uczucie jest nieodwzajemnione, nie oszukuj się, że będzie inaczej. Nie żyj złudzeniami, że On jeszcze wróci albo zrozumie. Twoja pierwsza reakcja może być zaprzeczeniem. „To nie prawda!” Nie oszukuj się, to prawda! I im prędzej się z tym pogodzisz, tym naprawdę lepiej. Musisz przyjąć do świadomości, że wiele się teraz zmieni. Najlepiej, aby była przy Tobie osoba, która pomoże Ci to sobie uświadomić. Pozwól sobie na płacz, złość, gniew. Nie tłum w sobie tych emocji. One muszą z Ciebie wyjść. Nazwij te emocje, powiedz co czujesz swojej przyjaciółce, siostrze, komuś kto Cię wysłucha i nie oceni. Pogódź się ze swoimi uczuciami i zrób krok do przodu! Wzmocnij swoją samoocenę! Nie wmawiaj sobie, że jesteś beznadziejna, że nikt Cię nie chce i że nigdy już nikogo nie znajdziesz. Żeby prawdziwie pokochać kogoś innego, musisz najpierw pokochać samą siebie! Jeśli Ty nie zauważysz swojej wartości, być może, że ciężko będzie zauważyć ją komu innemu. Nie wspominaj! Staraj się nie myśleć o tym, co było. Nie wracaj do wspólnie spędzonych chwil. Jeśli takie wspomnienia zaczynają się pojawiać poszukaj sobie jakiegoś zajęcia, aby te myśli czymś zająć. Znajdź swoją pasję. Włóż swoją energię w coś co lubisz robić i czerp z tego radość i satysfakcję. Zamiast marnować czas na rozmyślanie o Nim, zrób dla siebie coś miłego. Poczytaj książkę (w tym przypadku może thriller a nie romansidło) albo pójdź na zakupy (jeśli nie pomoże, to dodatkowa para butów, na pewno się przyda) Wyjdź do ludzi. Towarzystwo, w którym dobrze się czujesz, z pewnością poprawi Ci nastrój. Nie chowaj się w domu i nie płacz całymi dniami w poduszkę! Wybacz ! nie chowaj urazy do swojego partnera, im szybciej pozbędziesz się żalu, tym prędzej będziesz mogła zacząć się uśmiechać Uśmiechaj się jak najczęściej, bo nigdy nie wiesz, kto może się zakochać w Twoim uśmiechu Otwórz nowe drzwi i zamknij stare. Pomyśl o tym w ten sposób czy warto kochać nie będąc kochanym Nie zrażaj się do nawiązania nowych relacji w przyszłości, ale daj sobie na to czas. Pobądź sama ze sobą, odkryj swoje mocne strony, przypatrz się sama sobie. Uwolnij się od złudzeń jeszcze raz! Do tanga trzeba dwojga, w pojedynkę naprawdę nie zdziałamy nic. Nikogo nie można przecież zmusić do uczucia. Odrzucenie jest częścią naszego życia, nie tylko w kwestii miłości. Musisz wziąć ciężar odrzucenia na przysłowiową klatę. Musisz otwarcie przyjąć prawdę, że spotkała Cię miłość bez wzajemności i pogodzić się z tym. To czego nie powinnaś na pewno: Nie syp soli na otwarte rany: nie myśl jak pięknie mogłoby wyglądać życie przy jego boku, bo jak widać nie może tak być Nie szukaj kontaktu z Nim, po szczerej rozmowie, w której wyjaśniliście sobie wszystko, oddal się od niego jak najbardziej Nie interesuj się Jego życiem, nie myśl o tym co robi, nie pytaj znajomych co u Niego Nie wmawiaj sobie, że On jeszcze będzie chciał wrócić, nie żyj nadzieją, że uda się to skleić, nie zadawaj już pytań „czy on mnie kocha” , „czy jest szansa”, „czy gdybym zmieniła kolor włosów to podobałabym mu się bardziej” Nie myśl, że jesteś jedyną osobą, która cierpi z powodu nieszczęśliwej miłości Nie myśl, że nie spotka Cię w życiu już nic dobrego, najlepsze jeszcze przed Tobą Nie myśl, że tylko On może dać Ci szczęście, bo jak widać nie może Nie żyj w bańce mydlanej, w otoczce zbudowanej z nadziei, to prędzej czy później pęknie, a Ty upadniesz jeszcze raz z jeszcze większym hukiem Inaczej wygląda sytuacja kiedy para ma za sobą krótki staż, albo dopiero zaczęła coś budować, a inaczej jeśli łączy ludzi wiele lat spędzonych w małżeństwie, majątek i dzieci. Z pewnością bilans emocjonalny będzie różny i inaczej będzie wyglądać rozstanie. Czy warto jednak żyć obok osoby, która przestała nas kochać, albo tak naprawdę nigdy nas nie kochała? Podobno nie sztuką jest odejść, kiedy się nie kocha, lecz wielką siłą jest odejść, kiedy nie jest się kochanym. Niektórzy ludzie potrafią latami żyć nie ze sobą, lecz obok siebie dla pozornego dobra dzieci, dla kredytu i z obawy, że nic dobrego ich tak już w życiu nie spotka. Nie ma nic gorszego niż tkwienie w takim związku i mydlenie sobie oczu, że wszystko jest w porządku i że to tylko rutyna. Jeśli pomimo starań, ktoś z kim jesteś od lat, przestaje okazywać Ci uczucie, to nie warto w tym tkwić. Aby jednak odejść, potrzeba być silnym, dlatego pierwsze od czego musisz zacząć to pokochać samą siebie i uświadomić sobie jak wiele jesteś warta. Nikt lepiej tego za Ciebie nie zrobi. Pokochaj siebie! Powinnaś zdać sobie sprawę, że jedyną osobą, która będzie Cię kochać na zawsze i bezwarunkowo, możesz być tylko Ty sama. Ludzie przychodzą i odchodzą. Jedni dają nam szczęście na chwilę, drudzy lekcję na całe życie. Najważniejsza w tym wszystkim jesteś Ty. To Ty sama masz być ze sobą szczęśliwa. W życiu ważne jest zdrowie, rodzina, przyjaciele, miłość czasem jest tylko pięknym dodatkiem, ale nie można od niej uzależniać swojego szczęścia. Bądź dla siebie dobra, rób to, co kochasz, spotykaj się z ludźmi, którzy dają Ci radość i energię. Miłość bez wzajemności nie da Ci szczęścia, tylko ta prawdziwa i odwzajemniona daje nam spełnienie, musisz więc na nią jeszcze zaczekać. To, co piękne jeszcze przed Tobą, to co teraz, to tylko chwilowy stan, to za Tobą niech będzie Twoim doświadczeniem, lekcją, z której wyciągniesz wnioski. „Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasol, gdy zaczyna padać. Mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu, gdy zaczyna świecić. Mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno, gdy zaczyna wiać. Właśnie dlatego boję się, kiedy mówisz, że mnie kochasz.” William Shakespeare Autor: Natalia Macioszek (Visited 4 198 times, 1 visits today)Podążaj za nami i polub nas:
czy warto kochać bez wzajemności