Ford Fiesta MK 7. Pojazd, który doskonale się prowadzi i może pochwalić się niezłym wyglądem. Jest to samochód godny polecenia. Najbardziej pożądanym silnikiem jest benzynowy 1.4 o mocy 96 KM. Z pewnością znajdziesz egzemplarz w dobrym stanie do 30 tys. złotych. RankingLeasingu.pl pozwoli Ci wybrać najlepszy leasing dla firm z oferty banków funkcjonujących na rynku polskim: PKO BP, mBank, Raiffeisen Polbank, Bank BPH, Alior Bank, ING Bank Śląski, Bank Pekao SA, Getin Online, eurobank, Bank Millennium, BOŚ Bank, Nordea Bank, Bank BGŻ, BNP Paribas, T-Mobile Usługi Bankowe, Meritum Bank ICB Najmocniejszym kompaktem kosztującym mniej niż 80 tys. zł jest Renault Megane, ale mówimy o roczniku produkcji 2019, więc porównanie z innymi modelami nie jest do końca sprawiedliwe. Pod jego maską jest już silnik 1.3 o mocy 140 KM, a auto wyceniono na 75 900 zł. Tańszy jest tylko Peugeot 308, jednak z silnikiem o mocy 110 KM. Około 5 — letnie samochody osobowe do 50 tys. mają najczęściej przebieg na poziomie 75 000 — 150 000 kilometrów. Im jest on wyższy, tym większe prawdopodobieństwo, że w najbliższym czasie niezbędne będzie tam zainwestowanie w elementy zawieszenia, takie jak amortyzatory czy łączniki stabilizatora, a dodatkowo również w Jednak w przypadku tak dobrych samochodów nie ma to aż tak dużego znaczenia, szczególnie jeśli Audi A3 jest dobierane jako pierwsze auto. Używane auto do 8 tys. złotych może mieć jednostkę napędową benzynową o pojemności 1 595 cm3 i mocy 102 KM. To sprawdzony i mało awaryjny silnik, który nie wymaga dużego wkładu finansowego. Czy samochód do 4 tys. złotych może być w pełni sprawny i sprawdzić się jako auto na co dzień? Audi, Peugeot, Toyota, Citroen, Honda czy Ford – jaki model do 4 tys. złotych kupić w 2022 roku? Sprawdź już teraz! Sprawdź polecane modele, które mogą posłużyć do jazdy miejskiej. Samochód do 4 tys. złotych może być komfortowy . Krótka historia SUV-ów SUV-y są stosunkowo młodą kategorią samochodów w Europie. Pierwszy klientów na Starym Kontynencie zaczęły zdobywać na przełomie XX i XXI wieku, a tu niezwykle ważnym modelem okazała się być Toyota RAV4 pierwszej generacji. Mimo tego, historia tych pojazdów jest znacznie dłuższa. Samo określenie SUV wywodzi się z USA, gdzie odnosiło się do luksusowych samochodów terenowych, a za pierwszą taką propozycję uznawany jest Jeep Wagooner z 1962 roku. Warto dodać, że w podstawowej wersji oferował napęd jedynie na tylną oś. Nie da się ukryć, że temu Jeepowi daleko do tego, co obecnie określa się mianem SUV-a. Bardziej podobnym samochodem był już za to Jeep Cheerokee XJ, który zadebiutował w 1984 roku i trudno go nie znać. Z biegiem lat zmieniało się jednak podejście producentów do konstrukcji tych pojazdów. O ile na początku stanowiły one po prostu bardziej luksusowe wcielenie terenowego rodzeństwa, dzięki czemu oparte były o ramę, o tyle z czasem zaczęły bazować bardziej na normalnych samochodach klasy kompaktowej czy średniej. Owszem, w USA moda na wielkie pojazdy nie umarła, ale już w Europie klienci najczęściej preferowali skromniejsze propozycje. Dlaczego SUV-y stały się tak popularne? Obecnie mnóstwo osób zastanawia się nad tym, co przyczyniło się do popularyzacji SUV-ów. Na pewno na pierwszym miejscu należy wymienić wygląd, który jest znacznie ciekawszy niż w innych samochodach i po prostu może się podobać. Bardziej napompowana karoseria, wyższy prześwit - to może budzić skojarzenia z bezkompromisowymi terenówkami. Do tego w tej klasie można liczyć na więcej stylistycznych smaczków i więcej zabawy z linią. Na drugim miejscu mogę wspomnieć o ich uniwersalności. Owszem, trudno znaleźć model, który połączy w sobie wszystkie pożądane cechy, ale i tak pod tym względem SUV-y wypadają świetnie. Z jednej strony oferują podwyższone zawieszenie, dzięki czemu poradzą sobie z, wyższymi krawężnikami, z drugiej w ich wnętrzu mamy więcej miejsca. Siedzimy wyżej, a na nasze nogi czy głowę mamy więcej miejsca niż w porównywalnym niższym rywalu. Tu właśnie część użytkowników docenia wyższą pozycję za kierownicą. Nie bez znaczenia pozostaje także to, że dla niektórych grup SUV stał się symbolem prestiżu. Czy są lepsze od innych aut? Na co zwracać uwagę przy zakupie SUV-a? Każdy woli co innego i absolutnie nie da się powiedzieć, że te pojazdy są najlepsze. Ot, okazują się być całkiem wszechstronne i są teraz bardzo modne, a z takimi argumentami trudno dyskutować. Na pewno ich popularność pozytywnie wpływa na ich różnorodność. Można wybierać spośród SUV-ów każdej wielkości (te mniejsze nazywa się obecnie crossoverami, ale trudno wskazać jedną ich definicję), w różnych przedziałach cenowych, od wszystkich ważnych producentów. Przy zakupie należy sprawdzić przede wszystkim to, czy dane auto nam odpowiada pod kątem stylistyki, wielkości wnętrza i komfortu jazdy. Warto także się zastanowić, czy bardziej liczy się dla nas komfort czy też bardziej sportowy charakter. Przy tej drugiej opcji SUV-y kiepsko się sprawdzają. Polecam również porównać dany model SUV-a z konkurenyjnym niższym pojazdem, ponieważ może okazać się to bardziej opłacalne finansowo. Jednocześnie podwyższone samochody oznaczają zwiększone zużycie paliwa. Kolejność alfabetyczna. Alfa Romeo Stelvio Piękny samochód, który pokazuje, że włoska firma dalej wie, jak tworzyć świetne samochody. W tym przypadku otrzymujemy świetnie wykonany pojazd, sprawiający frajdę z jazdy i już w standardzie mamy naprawdę bogate wyposażenie. To aż zaskakujące, kiedy porównamy to z tym, co oferuje niemiecka trójka premium. Cennik zaczyna się od 149900 złotych za wersję Business z silnikiem benzynowym o pojemności 2 litrów i mocy 200 koni mechanicznych. Warto dodać, że wszystkie warianty są wyposażone w automatyczną skrzynię biegów i, za wyjątkiem dwóch podstawowych diesli 2,2 JTDM o mocy 160 lub 190 KM, oferują napęd na cztery koła. Na szczycie oferty jest sportowy wariant Quadrofioglio Verde z silnikiem V6 Biturbo (510 KM) za 408300 złotych. Dacia Duster Teraz schodzimy kilka segmentów niżej. Wielki hit sprzedaży i trudno się temu dziwić, skoro za niewielkie pieniądze otrzymujemy całkiem porządny i ładny samochód. Nowa generacja wprowadziła również lepsze materiały wykończeniowe, w środku nie brakuje schowków, a stosunek cena jakość po prostu zadowala. Auto jest dostępne głównie w wersjach z napędem na przednim oś, ale klienci mogą również zdecydować się na wariant z dołączanym napędem na tył. Do wyboru są cztery silniki: benzynowe wolnossący SCe o mocy 115 koni turbodoładowany TCE 130 KM oraz diesle dCi 95 i 115 KM. Ceny startują od 39900 złotych za wersję Access z silnikiem Jeep Renegade Jeżeli ktoś zawsze marzył o Jeepie, ale nie chciał decydować się na zakup droższego samochodu lub interesował go coś mniejszego, może wreszcie poczuć się usatysfakcjonowany. Owszem, technicznie do większych braci mu daleko, jednak w tym wszystkim ważniejszy jest sam wygląd. Do miasta to świetna propozycja, warto jednak pamiętać, że ma swoje ograniczenia i bazuje na niewielkim aucie. Do wyboru są manualne i 9-stopniowe automatyczne skrzynie biegów oraz napęd na przód i 4x4. Za 73100 złotych można nabyć bazowy wariant z litrowym silnikiem turbodoładowanym o mocy 120 KM. Wśród dostępnych jednostek napędowych można wspomnieć o dieslach Multijet II: 120 KM, 120 KM, 140 KM i 170 KM; benzynowych: 150 KM i 180 KM. Ogółem możliwości personalizacyjne są ogromne i nawet koszt zakupu spokojnie może przekroczyć barierę 100 tysięcy. Kia Stonic Niewielki SUV, który ma przede wszystkim przykuwać wzrok i świetnie radzić sobie w mieście. W tych zadaniach radzi sobie świetnie. Do tego dochodzi praktyczne wnętrze, całkiem bogate wyposażenie seryjne i dostępność wariantu z wolnossącym silnikiem benzynowym. Cennik otwiera wariant z 1,4-litrowym silnikiem 100 KM. Oprócz niej klienci mają do wyboru benzynowe z turbo 120 KM i diesla CRDi 115 KM. Najmocniejszy benzyniak może być ponadto połączony z automatyczną skrzynią biegów, jednak napęd zawsze jest przenoszony na przednią oś. Mazda CX-5 Mazda idzie pod prąd i za to można ją cenić. Wciąż opierają się na większych silnikach spalinowych i widać, że osiągają z nich sporo. Ich SUV wyróżnia się przestronnym wnętrzem, komfortowo zestrojonym zawieszeniem, niezłym wyciszeniem i nawet dostępnym nagłośnieniem. Do tego model ten może być wyposażony zarówno w automatyczną skrzynię biegów, jak i napęd na cztery koła. Cennik zaczyna się od 105900 złotych za 2-litrowy silnik benzynowy o mocy 165 KM. Dalej mamy: benzynowe 192 KM oraz wysokoprężne 150 i 184 KM. W swojej klasie to porządny wybór, który jednocześnie przykuwa spojrzenie. Mercedes-Benz GLC Bez gwiazdy nie ma jazdy - mniejszy z dostępnycn SUV-ów Mercedesa stawia na wygodę, rozsądnie rozplanowane wnętrze, duży bagażnik, pewne prowadzenie, bogatą listę opcji wyposażenia do wyboru oraz ładny wygląd. Dodając do tego mnóstwo dostępnych konfiguracji silnikowych, które możemy połączyć z automatyczną skrzynią biegów czy napędem na cztery koła, otrzymujemy ciekawą propozycję klasy premium. Owszem, duża ilość czerni fortepianowej we wnętrzu drażni, jednak można to tu wybaczyć. Na otarcie łez do wyboru jest wersja coupe. Do naszej dyspozycji są trzy silniki diesla 163, 194 i 245 KM; oraz jeden 2-litrowy benzynowy o mocy 197 KM. Ceny zaczynają się od 175000 złotych i w tym przypadku bardzo trudno określić, do jakiej kwoty można dotrzeć. Nissan Qashqai Jeden z hitów sprzedaży w segmencie SUV-ów. W zasadzie to auto, które jest wyrównane, jeżeli chodzi o to, co oferuje, jakie silniki w nim znajdziemy, i jego cenę. Na pewno kluczowym elementem w jego przypadku pozostaje wygląd. Na plus działa dostępność wersji z napędem na cztery koła i automatyczną skrzynią biegów. Oferta silnikowa jest ograniczona do trzech jednostek. Dwie są benzynowe o pojemności 1,3 litra i mocy 140 lub 160 KM, a jedną wysokoprężną o pojemności 1,5 litra i mocy 115 KM. Renault Captur Brak wersji z napędem na cztery koła świetnie pokazuje, że mamy tu do czynienia z modelem stworzonym do miasta. Niewielki pod względem wymiarów, spory pod względem oferowanej przestrzeni, ładny i do tego całkiem niedrogi. Zważywszy na to, jak świetnie radzi sobie na wąskich ulicach, da się przymknąć oko na jego pochodzenie z segmentu B. Renault Captur można nabyć w wersjach z silnikami: diesla dCi, które są rzadkością, oraz benzynowe 90 KM, TCe 120 KM i TCe 150 KM. Do wyboru jest nawet automatyczna dwusprzęgłowa skrzynia biegów. Ceny startują z poziomu 58900 złotych za bazowy wariant. Toyota C-HR Hybrydowy samochód, który świetnie wpasowuje się w miejską dżunglę. Owszem, Japończycy nie dysponują najnowocześniejszym systemem multimedialnym, jednak Toyota C-HR broni się bezawaryjnością, przestronnością wnętrza oraz komfortowo zestrojonym zawieszeniem. Z uwagi na swój charakter, niewiele osób będzie narzekać na brak napędu na cztery koła. Wersja podstawowa kosztuje obecnie 83900 złotych. Za napęd służy tu 1,8-litrowy wolnossący silnik benzynowy o mocy 122 KM, wspomagany przez elektryczny, a moc na przednie koła przenoszona jest przez bezstopniową przekładnię. Gwarantuje to niskie spalanie w trakcie niskiej jazdy, choć w zamian trzeba zaakceptować przeciętne osiągi. Volkswagen Tiguan Producent dopracował swojego SUV-a i w zasadzie jego największą bolączką jest teraz wyższa niż u konkurencji cena. W zamian samochód odwdzięcza się ergonomicznym i przestronnym wnętrzem, niezłą jakością wykonania, dużym wyborem dostępnych wariantów i sporo asystentów w opcji. Klienci mogą decydować się na wersje zarówno z napędem na przód, jak i wszystkie koła (realizowany za pośrednictwem sprzęgła Haldex 5. generacji) oraz z manualną lub automatyczną skrzynią biegów. Podstawowy wariant to wydatek rzędu 101590 złotych. Do wyboru są następujące silniki: diesle TDI 150, 190 i 240 KM oraz benzynowe TSI 130 i 150 KM i TSI 190 i 230 KM. Ranking SUV - ogromny wybór, moda na dłużej Na rynku pojawiają się coraz ciekawsze propozycje i tu mam pytanie bezpośrednio do Was. Jaki SUV Waszym zdaniem jest obecnie najlepszy? Co w ogóle sądzicie o takiej modzie na prawie-terenówki? Nie da się już dziś kupić sensownego auta kompaktowego za mniej niż 100 000 zł? To lepiej potrzymajcie mi klawiaturę, bo poszukam odpowiedzi na pytanie, jakie auto do 80 tys. zł wybrać w 2020 r. Albo nie, jednak nie zabierajcie mi klawiatury. Będę jej potrzebował do napisania tego tekstu. „Co to za czasy, teraz nie da się kupić kompakta za mniej niż 100 000” Nie jest to moja opinia, tylko opinia, którą słychać coraz częściej, szczególnie w momencie, kiedy do publiczności trafi nowy cennik auta z tego segmentu. Do kompletu dochodzi jeszcze przeważnie wspomnienie, że XY lat temu udało się kupić auto kompaktowe (już nawet pomijając różnice w wyposażeniu) za dużo mniej. Nie zostaje więc nic innego niż sprawdzić, czy tak naprawdę jest, obniżając przy tym maksymalny poziom ceny do 80 000 zł. Ale niekoniecznie zaglądając do cenników, a do tego, co stoi na placach u dealerów, już z przyznanymi rabatami. Od których, kto wie, może jeszcze uda się trochę uszczknąć. Jakie auto do 80 tys. zł wybrać w 2020 r.? Alfa Romeo Giulietta Dlaczego nie? Może i nie jest to najświeższe auto, może i nie ma tutaj już przesadnie mocnych silników, ale dalej może się podobać (choć akurat mi się nie podoba) i ma na to, co powszechnie uważa się za potrzebne. Ofert wprawdzie nie ma zbyt wiele, bo na całym Otomoto jest zaledwie 37 sztuk, ale sporo z nich jest właśnie w okolicach 80 000 zł. Pójdźmy więc na łatwiznę i wybierzmy egzemplarz w czerwonym lakierze – będzie przynajmniej wizualnie szybki, bo te 120 KM raczej zamieszania na drodze nie zrobią. Poza tym biedy nie ma. Są podgrzewane fotele z elektrycznie regulowanym podparciem lędźwiowym. Są podstawowe systemy bezpieczeństwa, centralny zamek z pilotem, 2-strefowa klimatyzacja automatyczna, usportowione zawieszenie, tempomat, felgi 17-cali, radio 7″, kamera cofania i kilka innych dodatków. Jak za niecałe 80 000 zł to całkiem nieźle. Skoda Scala z LPG Kolejne z kategorii dlaczego nie? Tym bardziej, że w pakiecie startowym mamy zasilanie LPG, więc nie dość, że kupujemy względnie dziś niedrogiego kompakta, to jeszcze jeździmy nim tanio. A że pod maską są tylko 3 cylindry, 1 litr i 115 KM? Jeździłem Skodą Kamiq z tym silnikiem i ani razu nie miałem wrażenia, że temu autu potrzebne jest więcej mocy. Scala poradzi sobie więc z nim pewnie jeszcze lepiej, tym bardziej, że z TSI jest już bardzo zrywnym autem, więc tutaj będzie w sam raz. No i na gaz, więc tanio. Wyposażenie? Nie jest źle. Cieszą 17-calowe felgi, smuci niemetalizowany biały lakier. Na szczęście z odsieczą przychodzi 8-calowe radio z CarPlay, Android Auto i dwoma złączami USB-C, przyciemniane tylne szyby, tempomat, pakiet chrom, Bluetooth, regulacja podparcia lędźwiowego w fotelach i podstawowe systemy bezpieczeństwa. Wspomniałem już, że auto jeździ na gaz? Kia Ceed Sprzedający wprawdzie twierdzi, że to wyjątkowy samochód dla wyjątkowych ludzi, ale przyjmijmy, że to raczej rozsądny samochód dla rozsądnych ludzi. Zresztą jeden z ciekawszych w zestawieniu. Co na pokładzie? Przede wszystkim czterocylindrowy silnik benzynowy 140 KM, więc możemy na rodzinnym obiedzie dalej śmiać się z tych wszystkich zabaweczek i kosiarek z trzema cylindrami i jednym litrem, bo jeden litr to jest, wiecie, dobry na dwóch. He-he. Pod względem wyposażenia Ceed też jest raczej jak najbardziej znośny. Może i ma tylko 16-calowe felgi, ale przynajmniej mniej zapłacimy przy wymianie opon. Mamy też LED-y do jazdy dziennej, LED-owe światła z tyłu, automatyczne hamowanie, asystenta pasa ruchu, automatyczne reflektory, automatyczną, dwustrefową klimatyzację, 8-calowe radio z CarPlayem i Android Auto, kamerę cofania, czujniki parkowania z tyłu, skórzaną kierownicę, automatyczne wycieraczki, przyciemniane automatycznie lusterko wewnętrzne i… … niech mi ktoś jeszcze napisze, że za sensownego kompakta trzeba zapłacić co najmniej 100 000 zł. Opel Combo Life Nie jestem fanem rodzinnych dostawczaków, ale przeglądając te zdjęcia mam ochotę pobiec do salonu, zostawić w nim 79 900 zł, wrócić do domu, zgłosić dwutygodniowy urlop, zapakować się po dach włącznie z rowerami i pojechać w siną dal. I niekoniecznie wrócić za te dwa tygodnie. Po części dlatego, że mogę po prostu nie zdążyć. Silnik 110 KM raczej nie sprawi, że Combo Life będzie przesadnie szybkie, szczególnie przy pełnym obciążeniu, ale komu by się spieszyło. Tak samo komu zależy na w takim aucie na aluminiowych felgach, skoro może mieć uczciwe stalaki 16″, a i tak bardziej będzie zwracał uwagę na przestrzeń bagażową – tym bardziej, że mowa o wersji XL. Czyli takiej, która ma aż 4753 mm długości, 3 osobne fotele w drugim rzędzie i 2 wyjmowane fotele w drugim rzędzie. Niech się wszystkie tanie 7-osobowe SUV-y schowają w swoich lajfstajlowych loftach. W bonusie dostajemy jeszcze czujniki parkowania z tyłu, brązowy lakier metaliczny, reflektory z funkcją doświetlania zakrętów, relingi dachowe i wyświetlacz 8″. Honda Civic Skoro w naszej redakcji jeden Civic jest i właścicielowi raczej nie spieszy się do zmiany, to raczej można go z czystym sumieniem polecić. Nawet jeśli pod maską ma 1-litrowy silnik. Tym bardziej, że – przynajmniej według dealera – obniżka ceny jest spora. Z katalogowej 96 100 zł musimy zapłacić bowiem tylko 79 900 zł. Brzmi w porządku. Po raz kolejny trudno narzekać na wyposażenie – jest automatyczna klimatyzacja, jest kamera cofania, jest nawigacja, są czujniki cofania z przodu i z tyłu, jest tempomat adaptacyjny, jest Bluetooth i pewnie jeszcze kilka innych dodatków. Jeśli to nie jest rozsądny kompakt za dużo mniej niż 100 000 zł, to ja nie wiem, co nim jest. Ford Focus Według mojej ograniczonej wiedzy to też jest pełnoprawny kompakt i też kosztuje grubo poniżej 100 000 zł, bo równe 79 800 zł. Parametry jednostki napędowej są przy tym dość podobne do tej z Civica – 1 litr, 3 cylindry i 125 KM (Civic ma 126 KM). Sensownie, nawet jeśli niektórym marzy się powrót do potworków w rodzaju auta miejskiego z 115 KM. A jako że Focus jest w wersji wyposażenia Titanium, do tego z dodatkami, to lista wyposażenia ciągnie się i ciągnie. Reflektory Full LED. Automatyczne hamowanie i utrzymanie pasa ruchu. Skórzane wykończenie kierownicy. System Ford MyKey. Radio z ekranem 8″. Tylne światła LED. Automatyczna, dwustrefowa klimatyzacja. Tempomat. Podparcie lędźwiowe w fotelach z przodu. Oświetlenie ambientowe. Automatycznie przyciemniane lusterko wsteczne. 17-calowe felgi. Podgrzewana przednia szyba, fotele i kierownica. Ufff! Renault Grand Scenic Teoretycznie takie auto katalogowo kosztowałoby 97 900 zł, ale tutaj kosztuje już 79 000 zł, więc jak najbardziej mieści się do naszego przeglądu. I ma – oczywiście – felgi 20″, czym wygrywa zestawienie. Przynajmniej pod tym względem. Wygrywa też oczywiście swoim pójściem pod prąd. Wszyscy kupują SUV-y i inne crossovery? To my kupujemy jedno z ostatnich aut, które wygląda jak minivan. I źle na tym nie wyjdziemy. 140-konne TCe powinno względnie sprawnie napędzać ten rodzinny pojazd, jazdę uprzyjemni automatyczna, dwustrefowa klimatyzacja, do środka dostaniemy się dzięki karcie Renault Hands Free, a przy tym nie zabraknie nam takich podstaw jak tempomat czy podgrzewane lusterka boczne. Jeśli ktoś chce dać producentom sygnał, że nie ma co ubijać tego segmentu, to to może być jedna z ostatnich okazji. Skoda Octavia Tak, kolejna Skoda. Ale aż głupio byłoby ja pominąć w tym zestawieniu. Jest cena poniżej 80 000 zł? Jest. Jest kompakt? Jak diabli, nawet trochę kompakt+. Do tego całkiem sprawne TSI 150 KM, automatyczna klimatyzacja, tempomat, radio 8″ z CarPlay i Android Auto, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, regulacja podparcia lędźwiowego, czujnik deszczu i zmierzchu, podgrzewane lusterka boczne, Bluetooth. Czego jeszcze chcieć więcej? Może tylko tego, żeby nie wyglądał z zewnątrz i w środku tak smutno. No ale co poradzić… Hyundai i30 Wagon Wyjątkowa pozycja na liście z kilku powodów. Po pierwsze – nie tylko kompakt, ale i kombi. Po drugie – nie tylko kompakt kombi, ale i z dieslem pod maską. Po trzecie – to auto zapewni wam całkowitą anonimowość na drodze. Nikt nie zwróci na was uwagi, nikt nie zapyta, czym jeździcie. Wprawdzie cena jest dla wybranych grup zawodowych, ale pewnie i dla cywila uda się coś wynegocjować. Co nie zmienia faktu, że – przynajmniej według internetowych standardów – to uczciwe auto. Do tego z dieslem pod maską (niezbyt mocnym – 115 KM) powinno całkiem niewiele palić. Nie jest to może najnowsza konstrukcja, ale szukamy w końcu rozsądnych propozycji. Na pokładzie też jest całkiem rozsądnie. Jest Bluetooth, jest skórzana, wielofunkcyjna kierownica, doświetlanie zakrętów, automatyczne światła drogowe, tempomat, komputer pokładowy i kilka innych drobiazgów. Szkoda tylko, że klimatyzacja zostaje manualna, ale z czegoś trzeba było zrezygnować. Opel Astra Astr w przedziale cenowym do 80 000 zł jest od groma, ale wybierzmy ten egzemplarz i zerknijmy na listę wyposażenia. Mamy tutaj reflektory LED, fotel kierowcy AGR, 7-calowy wyświetlacz, Bluetooth, tempomat, tylne światła LED, sportowe zawieszenie, automatycznie przyciemniane lusterko wewnętrzne, czujnik deszczu, dodatkowe oświetlenie wnętrza, podgrzewane lusterka zewnętrzne, automatyczną, dwustrefową klimatyzację, wielofunkcyjną kierownicę i 17-calowe felgi. A to tylko część pozycji z długiej listy wyposażenia. Jedyna dyskusyjna kwestia? Silnik z ogromną turbodziurą. Ale da się z tym żyć, tym bardziej, że auto jest przestronne, praktyczne, a sama jednostka napędowa choć nie grzeszy mocą i przyspieszeniem, to przynajmniej jest świetnie wyciszona. Golf Sportsvan Wiem, wiem, były już dwie Skody, a teraz jeszcze jakiś Volkswagen i co to ma być. A to ma być, że to minivan, a więc najbardziej społecznie akceptowalna forma samochodu. I przy okazji reprezentant wymierającego gatunku. Na super osiągi i wyposażenie nie liczmy. 115 KM raczej nie zrobi z tego auta rakiety, szczególnie jeśli zapakujemy je pod dach, ale jeździć będzie. Wrażenia na sąsiadach nie zrobimy też raczej 15-calowymi felgami (ale aluminiowymi!). Za to pewnie docenimy nie tylko przestronność, ale i fabryczne relingi dachowe, App Connect, czujnik deszczu i zmierzchu, przyciemniane automatycznie lusterko wewnętrzne, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, a także fabryczny autoalarm. Niestety na automatyczną klimatyzację, wielofunkcyjną kierownicę czy wnętrze, które nie powoduje depresji nie ma co liczyć, ale hej – spieszmy się kochać minivany, dopóki jeszcze są. Ewentualnie trochę dopłaćmy, bo da się znaleźć poniżej 80 000 zł Sportsvana z lepszym wyposażeniem, a nawet z pod maską. Peugeot 308 Drugie kombi w tym zestawieniu, ale tym razem z silnikiem benzynowym – dokładniej PureTech 130 KM. Katalogowo auto wyceniono na 99 250 zł (czyli blisko magicznego „poniżej 100 000 zł nic się nie kupi”), ale na szczęście wcale nie musimy płacić takiej kwoty – tutaj wyceniono go na 77 900 zł, przy czym auto jest nowe, bez przebiegu, ale zarejestrowane już na dealera. Mniejsza z tym. W pakiecie dostajemy – poza kompaktowym kombi – automatyczną klimatyzację, podgrzewane przednie fotele, kamerę cofania, czujniki parkowania z tyłu, boczne szyby z tyłu przyciemniane, nawigację z Mirror Screenem, automatycznie przyciemniane lusterko wsteczne, Bluetooth, czujnik deszczu, a także tempomat. Nie wygląda to źle, a 308 – która podobno wyleczyła się już ze swoich chorób wieku dziecięcego – szczególnie w wersji kombi jest ciekawą propozycją. Nawet pomimo tego, że od premiery minęło już 6 lat i pewnie powoli opracowywany jest jego następca. No i faktycznie – nie da się kupić kompaktowego auta za mniej niż 100 000 zł. A tak całkiem na poważnie – da się i wcale nie mamy tak małego wyboru. Do tego możemy też zerknąć na minivany (C4 SpaceTourer nie wszedł do przeglądu, bo minimalnie przekraczał 80 000 zł) albo kombivany. I gdyby tego było mało, wcale nie mówimy – w większości przypadków – o wersjach żenująco ubogo wyposażonych. Wręcz przeciwnie – mamy tutaj bardzo przyzwoity standard, wliczając w to kilka (przeważnie obowiązkowych) systemów bezpieczeństwa, łączność ze smartfonem i takie oczywistości jak automatyczną klimatyzację czy elektrycznie sterowane szyby z tyłu. Oczywiście trzeba tutaj zwrócić uwagę na kilka dodatkowych czynników. Po pierwsze – przeważnie auta na tej liście nie są autami nowymi, zarówno jeśli chodzi o rok modelowy, jak i ogólny staż samochodu na rynku. Giulietta jest modelem bezdyskusyjnie schodzącym, Octavia ma swojego następcę, Golf Sportsvan raczej nie będzie go miał, Civica, Focusa i Scalę też trudno uznać za całkowite świeżynki. Mamy więc często do czynienia z kombinacją starszy model + starszy rocznik + końcówka albo koniec produkcji – w różnych układach. Czy to źle? Nie sądzę. Podejrzewam, że te wspominkowe zakupy sprzed XY lat, kiedy kompakty były takie tanie, też nie były zakupami na gorąco po premierze. Zostaje jeszcze kwestia silników – kilka egzemplarzy w tym zestawieniu ma pod maską 3 cylindry i litr pojemności skokowej. Nie za bardzo wiem, jaki można mieć z tym problem, ale niech będzie. Dla tych, którzy 4 cylindry uznają za błogosławione minimum, wybór jest trochę mniejszy, ale cały czas istnieje. Przynajmniej na razie… Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! askr 21 May 2015 12:20 23154 #1 21 May 2015 12:20 askr askr Level 35 #1 21 May 2015 12:20 Koledzy i koleżanki... Dziewczę moje po ostatnim incydencie zażądało nowego samochodu. Skłaniam się ku fabrycznie nowemu. Wymagania - wyższy, właścicielka ma 180 cm wzrostu, trochę problemów z kolanem więc coś suv-owatego. Budżet - najchętniej okolice 80 tyś, ale do 100 damy radę, i tak będzie leasingowany. Samochody, szczególnie nowe to dla mnie na co dzień dość odległy temat a niestety nie dysponuję zapasem czasu żeby zjeździć wszystkie salony w okolicy. Ostatnio oglądaliśmy Fiata 500 L - pomijając zegary (zostały uznane za obleśnawe), ale poza tym był akceptowalny (druga wada to słabawe silniki dostępne). Używane - raczej odpadają - młoda chce mieć gwarancję, assistance etc etc... Z góry dzięki za pomoc! #2 21 May 2015 16:11 igorrr igorrr Level 15 #2 21 May 2015 16:11 Myślałeś może o Kia Sportage? Ja mam takie autko, początkowo nie brałem tego auta pod uwagę, bo Koreańczyk....Ale teraz nie żałuję, autem jeździ się rewelacyjnie, kupiłem najbogatszą wersję z napędem 4x4 i taką też polecam. Co do wad: Mała tylna szyba, ale jest kamera cofania. Szerokie słupki przedniej szyby, słabsza widoczność na boki. Mam też Audi A6 i powiem szczerze że kijanka bije na głowę Audi pod każdym względem. #3 21 May 2015 16:30 askr askr Level 35 #3 21 May 2015 16:30 Dacia się nie podoba. Reszty aut nie wykluczam z góry. Właśnie czytam o tej Kiance no i recenzje ma całkiem ok. #4 21 May 2015 17:04 multimediaservice multimediaservice Level 16 #4 21 May 2015 17:04 igorrr wrote: Mam też Audi A6 i powiem szczerze że kijanka bije na głowę Audi pod każdym względem. Porównanie Kia Spartage i Audi A6 to to samo co porównywanie deskorolki z parą adidasów. I to i to służy do przemieszczania się ale są to zupełnie różne rzeczy służące do uprawiania skrajnie odległych dyscyplin. A6 to limuzyna, która nie ma nic wspólnego z SUV'em a Kia to SUV, który nigdy nie będzie limuzyną. Nowa Kia kosztuje około 75 tyś. natomiast nowe A6 grubo ponad 200 tyś. W tym budżecie niestety nie ma wielkiego wyboru. Pozostaje Kia Sportage lub Nissan Qashqai. Inne godne polecenia są niestety droższe. #5 21 May 2015 17:08 Karaczan Karaczan Level 41 #5 21 May 2015 17:08 Fiat 500X skoro nie 500L. Ciekawe auto. #6 21 May 2015 17:53 igorrr igorrr Level 15 #6 21 May 2015 17:53 multimediaservice wrote: igorrr wrote: Mam też Audi A6 i powiem szczerze że kijanka bije na głowę Audi pod każdym względem. Porównanie Kia Spartage i Audi A6 to to samo co porównywanie deskorolki z parą adidasów. I to i to służy do przemieszczania się ale są to zupełnie różne rzeczy służące do uprawiania skrajnie odległych dyscyplin. A6 to limuzyna, która nie ma nic wspólnego z SUV'em a Kia to SUV, który nigdy nie będzie limuzyną. Nowa Kia kosztuje około 75 tyś. natomiast nowe A6 grubo ponad 200 tyś. W tym budżecie niestety nie ma wielkiego wyboru. Pozostaje Kia Sportage lub Nissan Qashqai. Inne godne polecenia są niestety droższe. I widzisz kolego jesteś tutaj w błędzie, za 75tyś kupisz golasa. Druga sprawa to komfort podróżowania, kijanką jeździ mi się wygodniej, mam prawie 80 kilometrów do pracy, robię kilkadziesiąt tyś kilometrów w roku, więc jeżeli chodzi o wygodę to mam porównanie, a niby Audi powinno być wygodniejsze bo limuzyna. Kia podoba mi się też technicznie, wszystko wydaje się być proste jak budowa cepa. Do Nissana też się przymierzałem, ale wydawał mi się w środku mały, zwłaszcza z tyłu. Hyundai ix35 powinien też się twojej żonie spodobać i w cenie też się mieści. #7 21 May 2015 19:44 Samuraj Samuraj Level 35 #7 21 May 2015 19:44 Sam jakiś czas temu miałem podobny dylemat i wybrałem Peugeot 3008. #8 21 May 2015 20:15 Strumien swiadomosci swia Strumien swiadomosc... Level 43 #8 21 May 2015 20:15 Ale pseudo suf to taczka w porównaniu do A6. #9 21 May 2015 21:13 andrzej lukaszewicz andrzej lukaszewicz Level 40 #9 21 May 2015 21:13 askr wrote: Samochody, szczególnie nowe to dla mnie na co dzień dość odległy temat a niestety nie dysponuję zapasem czasu żeby zjeździć wszystkie salony w okolicy. I zdasz sie na opinie innych , by wybrali za Ciebie? Wszystko tak załatwiasz? Aut jest mnóstwo, od pseudo suv-ów, po przyzwoite auta klasy śedniej jak np. I40, mondeo. #10 21 May 2015 21:23 rafal_rx rafal_rx Level 25 #10 21 May 2015 21:23 askr wrote: Ostatnio oglądaliśmy Fiata 500 L - pomijając zegary (zostały uznane za obleśnawe), ale poza tym był akceptowalny (druga wada to słabawe silniki dostępne). No nie żartuj proszę. T-Jet 120KM, czy MultiJet 105, 120KM - 320Nm SŁABE??? Chyba mówisz o 16V MPI 95KM - ale nawet pani w salonie odradza twierdząc, że jest za słaby. Auto bardzo dobrze wyciszone, zawieszenie nie jest złe, tylko tyle, że z tyłu jest belka (preferuję niezależne). Prowadzi się jak van, nie ma co oczekiwać sportowego charakteru, bo go nie znajdziesz. Jeśli chodzi o wnętrze, to z tyłu mogłoby być więcej miejsca. Podejrzewam, że w ix35 będzie więcej. Co do M-Jeta 105KM, bo takim jeżdżę, to ma turbodziurę przy niskich obrotach, ale za to dla odmiany, powyżej 35oo zachowuje się jak stary benzynowiec, mianowicie nie ma gwałtownego spadku mocy, tylko kręci się jeszcze spokojnie gdzieś do 45oo obr./min. Zużycie paliwa średnio: nie zdażyło mi się po policzeniu przy dystrybutorze, aby wyszło więcej niż 6,4. Zwykle bywa to 6,0-6,2L/100km. Komputer na trasie potrafi wskazać średnie 5,0 (wg mnie trzeba dodać #11 22 May 2015 08:17 arekb81 arekb81 Level 27 #12 22 May 2015 09:59 askr askr Level 35 #12 22 May 2015 09:59 andrzej lukaszewicz wrote: askr wrote: Samochody, szczególnie nowe to dla mnie na co dzień dość odległy temat a niestety nie dysponuję zapasem czasu żeby zjeździć wszystkie salony w okolicy. I zdasz sie na opinie innych , by wybrali za Ciebie? Wszystko tak załatwiasz? Aut jest mnóstwo, od pseudo suv-ów, po przyzwoite auta klasy śedniej jak np. I40, mondeo. Nie oczekuję wskazania palcem na konkretne auto. Pracuję w IT, a nie w motoryzacji i oczekuje porad takich jak kolegi rafal_rx poniżej. rafal_rx wrote: askr wrote: Ostatnio oglądaliśmy Fiata 500 L - pomijając zegary (zostały uznane za obleśnawe), ale poza tym był akceptowalny (druga wada to słabawe silniki dostępne). No nie żartuj proszę. T-Jet 120KM, czy MultiJet 105, 120KM - 320Nm SŁABE??? Chyba mówisz o 16V MPI 95KM - ale nawet pani w salonie odradza twierdząc, że jest za słaby. Dzięki za informacje - akurat w byliśmy w salonie fiata 2 tygodnie temu i sprzedawca nie zająknął się o T-Jet 120 KM. Diesla raczej nie będziemy brali pod uwagę. Samuraj wrote: Sam jakiś czas temu miałem podobny dylemat i wybrałem Peugeot 3008. arekb81 wrote: Renault Captur? Fajne auta, ale lubej się nie podobają. W kolejny weekend postaramy się obejrzeć Fiata 500x, Kia Sportage oraz Hundai i35x, natomiast cały czas jestem otwarty na inne sugestie. #13 22 May 2015 13:49 rafal_rx rafal_rx Level 25 #13 22 May 2015 13:49 Co do Fiata 500L to jest jeszcze jedna sprawa. Nie wiem tego z pierwszej ręki, tylko od Amerykanów, bo ten model jest oferowany w Ameryce Północnej, lecz w trochę innym wykończeniu (m. in. Turbo 160KM, Uconnect z większym ekranem i navi). Otóż modele na rok 2015 mają tam "poprawione" siedziska przednich foteli. Jak jest na starym kontynencie - nie wiem. Jest jeszcze takie auto: KIA Soul. Niestety, żonie definitywnie się nie spodobało (nadwozie). IMHO ma b. ciekawe i ładne wnętrze, niezłe wyposażenie od średniej wersji nazwanej L. W styczniu szukałem z 2014r. i były z benzynowym, wyposażenie L i z pakietem UVO. Wersja M raczej nie warta zainteresowania - bo i taką oglądałem. #14 22 May 2015 14:15 askr askr Level 35 #14 22 May 2015 14:15 Poprawione w jakim sensie? #15 22 May 2015 14:35 rafal_rx rafal_rx Level 25 #15 22 May 2015 14:35 Jedno słowo wyjaśnia, ale forum nie przyjmuje tak krótkiej wypowiedzi, więc mówię: wydłużone. #16 22 May 2015 16:13 tino2003 tino2003 Admin of GSM Group #16 22 May 2015 16:13 askr wrote: Używane - raczej odpadają - młoda chce mieć gwarancję, assistance etc etc... Całe pakiety ubezpieczeniowe są dostępne także na używane samochody. Przyglądnij się Hondzie CRV gdzie 2-3 letnia bije na głowę te koreańskie świecidełka Droga jest celem... Freedom #17 22 May 2015 21:02 wenek17 wenek17 Level 13 #17 22 May 2015 21:02 Może by tak spodobał się peugeot 2008 #18 22 May 2015 21:35 dzg4 dzg4 Level 26 #18 22 May 2015 21:35 Land Rover. Fiat to tylko Fiat i w dodatku coraz gorszy, większość to skrzypiące plastyki, a Land Rover to Land Rover , ostatnia wersja wytrzymuje to co Toyota Australijska. #19 22 May 2015 21:52 Libra1002 Libra1002 Level 2 #19 22 May 2015 21:52 Jeżeli chodzi o Fiata 500X, byłem na jeździe próbnej, odniosłem wrażenie obcowania z najbardziej dopracowanym produktem spod znaku tej włoskiej marki. Wysoka jakość wykończenia, wygodne, duże (w końcu) fotele, poprawnie działająca skrzynia biegów i bardzo dobra dynamika silnika Turbo 140 KM sprawiły, że jeździło mi się bardzo przyjemnie. Dodatkowo za podaną wyżej cenę można dostać naprawdę wysoko wyposażoną wersję. Asystent pasa ruchu, martwego pola, kamera cofania, dobre audio i wysoka jakość wykończenia - polecam #20 22 May 2015 22:06 dzg4 dzg4 Level 26 #20 22 May 2015 22:06 No i wyżyłowane 140kM z pojemności 1,4 L , hm, to jednak wymaga głębokiego zastanowienia. Pomijam radosne stwierdzenia pojemność 1,2l o mocy 75kM, a może by 90kM, pozostaje pytanie jak długo 20kkm czy przy spokojnej jeździe 25kkm ?. Dopiszę w tym poście, 60kkm i siadają multijety i dwu masy, powiem krótko, jeżdżę samochodem nieekologicznym, pali po mieście 12l/100km , przechodzi badania diagnostyczne. Kobita wjechała mi w bagażnik i co, bagażnik się otwiera i zamyka a kobita w BMW 5 ma do wymiany chłodnicę, akumulator i strefy zgniotu, pozdrawiam i dobranoc. #21 22 May 2015 22:13 Libra1002 Libra1002 Level 2 #21 22 May 2015 22:13 Jak dotąd silniki T-Jet Fiata znoszą instalacje LPG i przebiegi rzędu 200 tysięcy kilometrów bez większych problemów, są chwalone wśród mechaników jako jedne z najtrwalszych i najmniej generujących koszty jednostek. Jednostka MultiAir jest rozwinięciem jednostki T-Jet, jak dotąd sprawują się również dobrze poza kilkoma problemami z samego początku produkcji. Nie każdy mały turbodoładowany silnik jest tak problematyczny, jak TSI #22 22 May 2015 22:51 askr askr Level 35 #22 22 May 2015 22:51 dzg4 wrote: Land Rover. Fiat to tylko Fiat i w dodatku coraz gorszy, większość to skrzypiące plastyki, a Land Rover to Land Rover , ostatnia wersja wytrzymuje to co Toyota Australijska. Żaden Land Rover nie łapie się na zadane widełki cenowe. #23 22 May 2015 23:05 rafal_rx rafal_rx Level 25 #23 22 May 2015 23:05 Fiatowski Turbo, to 120KM T-Jet, dalej masz MultiAir 140KM, oraz 160KM (zdaje mi się głównie na rynek USA dla tamtejszych ociężałych mieszkańców). Abarth wyciągnął 190KM z 695 biposto. Widziałeś takie auto kiedyś, czy powtarzasz zasłyszane brednie? Jakoś w USA Turbo 160KM jest mnóstwo, ludzie to czipują.... i jeszcze im mało. A 99% narzekania jest na niekompatybilność Bluetootha w UConnect. Znasz kogoś, kto ma od nowości Hyundai, czy KIA z dieslem CRDi i mu "padły wtryski i dwumasy"??? Tam do CRDi włącznie nie ma dwumasowych, więc muszą się psuć wirtualne tylko w głowach troli forumowych. Stare D3EA, D4EA i ich rozwinięcia ( to jedne z natrwalszych silników, tylko nikt nie potrafi tego powiedzieć - zapewne na własne oczy nie widział. Do tego osprzęt wtryskowy Bosch, który da się naprawić dosłownie wszędzie. Skończona liczba usterk układu wtryskowego: szybka diagnoza i prosta, tania naprawa/regeneracja. Aby nie odbiegać od tematu. Nowe: - Mitsu ASX, występuje również jako Citroen AirCross (z innym wyp. i silnikami) - Suzuki Vitara - albo zapomnij o Fiacie: Jeep Renegade lub Fiat Freemont 2014 (niestety diesel) - MINI COUNTRYMAN ONE lub COOPER #24 22 May 2015 23:17 Libra1002 Libra1002 Level 2 #24 22 May 2015 23:17 W CRDi nie ma kół dwumasowych, a raczej nie było do ok. 2009 roku. Sam posiadam samochód z takim silnikiem w wersji 115-konnej, 5-biegowa skrzynia + brak dwumasy. Natomiast później wprowadzono już 128-konną wersję tego samego silnika ze skrzynią 6-biegową i dwumasowym kołem zamachowym. Przynajmniej jeśli chodzi o Kię Cee'd. Sam silnik jako taki jest bezawaryjny, posiada łańcuch rozrządu, nie wymaga wyjątkowo szlachetnego paliwa. Do wad można zaliczyć jego powolne wkręcanie się na obroty i schodzenie z nich oraz zużycie paliwa odrobinę zbyt duże, jak na tą pojemność. Co do Fiatowskich silników, rzadko słyszy się krytyczne opinie. 500X to dojrzały samochód z dopracowanym silnikiem, jednak należałoby każdym z podobających się aut odbyć jazdę próbną, żeby porównać prowadzenie, dynamikę i wygodę. Oprócz tego samochodu jest jeszcze Peugeot 2008, dość udany model. #25 22 May 2015 23:30 Macosmail Macosmail Level 34 #25 22 May 2015 23:30 Ja jeździłem tym Fiatem, no może nie dokładnie tym bo 500L i wg. mojej opinii jest to auto przereklamowane. Jeździłem wersją 95KM (bez komentarza) za niby ok 70 tyś zł. Na wyposażeniu poza klimą manualną i jakimś Traction+ (który był normą dobre 15 lat temu jako podsystem ESP) nie było tam niczego, nawet lampek podświetlających pod daszkami przeciwsłonecznymi i regulacji wysokości fotela pasażera. Wnętrze jest stylizowane na wysoką jakość, ale takie nie jest. Cały kokpit to twarde plastiki z dużą wstawką "czerni fortepianowej". Widać blachę, a w miejscu gdzie się zbiega szyba z kokpitem widać bardzo słabe wykończenie. Co do samej szyby czołowej pas maskujący nie ma gradacji w postaci kropek zmieniającej się wielkości, jak w większości aut. Radio ze słabej jakości wyświetlaczem (słaby kontrast - w nocy było bardzo widać podświetlenie szczególnie z boku) i srebrzonymi gałkami nie robiło dobrego wrażenia. Nieprecyzyjna zmiana biegów, krótkie biegi. Pozycja za kierownicą jakaś dziwna (przesunięta kierownica w bok). A na domiar złego, gdy auto dobrze nagrzało się na słońcu w środku unosił się zapach jak w fabryce opon. W komorze silnika widać jakieś azjatyckie napisy.. Jeździć (pomijając przyspieszenie itp.) jeździ poprawnie, jak na taki mały samochodzik (chociaż układ kierowniczy jest mało precyzyjny), ale jak dla mnie jest to auto za drogie (za 90 tyś można już kupić np. Passata b8 ) na to co oferuje i tą jakość wykonania. Na pierwszy rzut oka ( i na zdjęciach) wygląda ładnie i ciekawię, ale po dokładniejszych oględzinach widać spore oszczędności, a tanie przecież nie jest. Gdybym miał wybierać z Fiata to za te pieniądze zdecydowanie wolałbym Bravo. #26 23 May 2015 18:05 rafal_rx rafal_rx Level 25 #26 23 May 2015 18:05 Macosmail wrote: (....ciach....) 500L i wg. mojej opinii jest to auto przereklamowane. (....ciach....) Jest to auto bardzo specyficzne i może się nie podobać - fakt. Na przedich fotelach siedzi się, hmm, dziwnie, inaczej niż w innych - wielu nie będzie to odpowiadać. Ja mam dwoje dzieciaków, które podróżują w fotelikach i mi takie auti odpowiada. Mogło by być trochę lepsze - fakt - ale nie ma idealnych, zawsze coś będzie komuś nie odpowiadać. Macosmail wrote: nawet lampek podświetlających pod daszkami przeciwsłonecznymi i regulacji wysokości fotela pasażera. U mnie lampki są (konkretnie lampki są nad daszkami, w podsufitce), a nie mam najbogatszej wersji. Po co mi regulacja wyskości siedzenia pasażera? Bardziej przydatne, że składa się w "stolik". Macosmail wrote: Widać blachę, a w miejscu gdzie się zbiega szyba z kokpitem widać bardzo słabe wykończenie. Nie wiem, co bierzesz, ale polecam zmienić dealera lub lekarza. Dwa razy oglądałem wnętrze, zgadza się, znalazłem blachę ALE w obramowaniu okien w drzwiach... Macosmail wrote: Radio ze słabej jakości wyświetlaczem (słaby kontrast - w nocy było bardzo widać podświetlenie szczególnie z boku) i srebrzonymi gałkami nie robiło dobrego wrażenia. Do radia można się czepiać, mogłoby być trochę lepsze, ale to co napisałeś w 100% nie pokrywa się z tym, co ja widzę. Srebrzone gałki - raczej wentylacja/ogrzewanie (identyczny panel co w Alfa Romeo). Macosmail wrote: W komorze silnika widać jakieś azjatyckie napisy.. Radzę wytrzeźwieć. Mnóstwo elementów jest m. in. z Polski. Może MOPAR Ci się kojarzy z China Piszesz, że: Macosmail wrote: 95KM (bez komentarza) za niby ok 70 tyś zł (za 90 tyś można już kupić np. Passata b8 ) Za można było mieć w stytczniu Turbo 120KM, lakier metalizowany (+ koło dojazdowe) z 2014r. I jeszcze wyczesać jakieś gratisy od dealera. Za miałbym Jeep'a Renegade (tylko za późno się pojawił w sprzedaży ). Za Passata z podobnym wyposażeniem (uwzględniając metalizowany, skórzaną kierownicę i Bluetootha) cena wyjściowa to ~96K. Za diesla sześć cyfr. Ale nie będę go hejtował, bo nawet go nie widziałem #27 23 May 2015 18:54 Macosmail Macosmail Level 34 #27 23 May 2015 18:54 rafal_rx wrote: Macosmail wrote: Widać blachę, a w miejscu gdzie się zbiega szyba z kokpitem widać bardzo słabe wykończenie. Nie wiem, co bierzesz, ale polecam zmienić dealera lub lekarza. Dwa razy oglądałem wnętrze, zgadza się, znalazłem blachę ALE w obramowaniu okien w drzwiach... Jeździłem wersją żółtą i bardzo rzucało się to w oczy.. W samochodach innych rama szyby jest o wiele bardziej dyskretna i często malowana na czarno. Ale może jest to kwestia moich przyzwyczajeń. Żółty kolor było też widać tam gdzie kończy się kokpit, a zaczyna szyba czołowa. Szyba czołowa pozbawiona była pasa przyciemniającego u góry. rafal_rx wrote: Macosmail wrote: W komorze silnika widać jakieś azjatyckie napisy.. Radzę wytrzeźwieć. Mnóstwo elementów jest m. in. z Polski. Może MOPAR Ci się kojarzy z China Wiem co piszę nie tylko ja to widziałem. Zwracam uwagę na takie rzeczy. Np. przekaźniki były nieznanych mi producentów ( a jako takie rozeznanie rynku posiadam). Śruby też było widać, że raczej nie europejskie, ale na to nie mam dowodów . Za takie pieniądze oczekiwałoby się też lepszego zawieszenia z tyłu niezależnego, a z przodu chociaż częściowo izolowanej ramy pomocniczej. rafal_rx wrote: Piszesz, że: Macosmail wrote: 95KM (bez komentarza) za niby ok 70 tyś zł (za 90 tyś można już kupić np. Passata b8 ) Za można było mieć w stytczniu Turbo 120KM, lakier metalizowany (+ koło dojazdowe) z 2014r. I jeszcze wyczesać jakieś gratisy od dealera. Za miałbym Jeep'a Renegade (tylko za późno się pojawił w sprzedaży Crying or Very sad ). Za Passata z podobnym wyposażeniem (uwzględniając metalizowany, skórzaną kierownicę i Bluetootha) cena wyjściowa to ~96K. Za diesla sześć cyfr. Ale nie będę go hejtował, bo nawet go nie widziałem Smile Wtedy kosztowało tyle ile napisałem. Przynajmniej takie miałem informacje. A było to latem 2014. Pewnie nie zwróciłbym uwagi na to wszystko gdybym nie usłyszał ceny. Bez przesady Passat ma w standardzie najuboższej wersji trendline bardzo ciekawe wyposażenie np. 3-strefową automatyczną klimatyzację, zaawansowany system kontroli trakcji z awaryjnym hamowaniem w razie wypadku, wykrywanie zmęczenia kierowcy, hamulec postojowy zapobiegający staczaniu się, awaryjne hamowanie w przypadku pojawienia się przeszkody z przodu, kontrola ciśnienia w oponach, start&stop itp. Tak wyposażona 500L ceną zbliża się już do Passata. A 125KM + 6 biegowy manual w cenniku kosztuje 90700zł. Passata podałem tylko jako przykład. I jeszcze na koniec podsumuje nie uważam Fiata 500L za zły samochód, ale za zbyt drogi gdyż oceny jest stylizowany na wysoką jakość, ale widać, że to dość oszczędna konstrukcja. Design gryzie się z zastosowanymi materiałami i ich spasowaniem. A to ma być niby główny argument za wysoką ceną. Oczywiście nie ujmując walorów użytkowych i kilku ciekawych patentów jak choćby regulowane siedzenia z tyłu. #28 23 May 2015 19:31 vag_padło vag_padło Level 15 #28 23 May 2015 19:31 passata nie bierz bo to padło , pracuje w serwisie gdzie mamy fiata i vw (jakoś tak dziwnie no nie ?). o ile fiaty są projektowane do jazdy tak cały vag jest obecnie robiony pod kątem ciągłej obsługi , chocby wymiana zarówki , ale widzimy sie co miesiąc, a bedziemy sie widziec bo jest zle zaprojektowana instalacja elektryczna . Fiat całą elektronike ma magneti z kontynentu a vag chociaż jest bosh i valeo ,wszystko robione jest w chinach . A jako ciekawostke dodam ze nowe Q7 jest składane w chinach , i kontenerowany do niemiec , gdzie wkłada się silnik z przednim zawieszeniem , i można wpisać wtedy w dokumentach że wyprodukowano w niemczech #29 23 May 2015 20:53 zen3x zen3x Level 33 #29 23 May 2015 20:53 Za 100 tyś można kupić lexus-a ct 200h, citroen c5. Oba są zdecydowanie lepsze niż fiat. #30 23 May 2015 21:03 User removed account User removed account Level 1 #30 23 May 2015 21:03 askr wrote: Wymagania - wyższy, właścicielka ma 180 cm wzrostu, trochę problemów z kolanem Ja natomiast zaproponuję coś innego, mianowicie Citroena C4 Picasso. Polecam wsiąść i przejechać się nim. Może być też Peugeot 5008, Kia Carens, Ford C-Max (na S-Maxa nie starczy). A może Honda CR-V? Za ~95k zł już powinno się dostać nienajuboższą wersję. Mini Countryman to też ciekawa propozycja. Jak ma 180cm to raczej nie powinna narzekać na miejsce w sumie w większości samochodów. Przy 2m już zaczyna być problematycznie. Podobno segmentem, który najszybciej wyjdzie na prostą, będą małe SUV-y i crossovery. Sprawdziłem te z niższej półki cenowej, żeby odpowiedzieć na pytanie: jaki SUV do 80 tys. zł? 80 tys. zł to niewiele jak za nowy samochód. Powinienem był ustawić limit na poziomie 100 tys. zł, ale uznałem, że czasy są trudne, a ludzie nieskorzy do dużych wydatków i że w obecnej rzeczywistości uboższe, ale tańsze w utrzymaniu odmiany będą się cieszyły większym wzięciem. Stąd dość niska cena maksymalna. Nie znaczy to, że nie da się za nią nic kupić, bo naliczyłem aż 12 crossoverów, które można „zabrać ze stoku” w cenie do 80 tys. zł. Powstaje tylko jedno pytanie: czy można liczyć na coś więcej niż silnik i manualna skrzynia biegów? No to zobaczmy. Na początek obowiązkowe elementy wyposażenia: tempomat skórzana kierownica czujniki parkowania Fajnie jakby były też: klimatyzacja automatyczna kamera cofania dostęp bezkluczykowy Android Auto i Apple CarPlay automatyczna skrzynia biegów Citroen C3 Aircross Nie wiem dlaczego ten samochód jest tak mało popularny. Czy to tylko francuskie pochodzenie? Wątpię, bo przecież Renault sprzedają się jak oszalałe. Nieważne, zobaczmy co oferuje w cenie do 80 tys. zł. Przeważają wersje 110 KM w wariancie wyposażenia Feel, ale jak się dobrze poszuka, to trafi się na bogatszą odmianę Shine. Są więc czujniki parkowania, tempomat, klimatyzacja automatyczna, a nawet nawigacja na ekranie centralnym. Jest nawet kamera cofania, której nie znajdziemy na liście wyposażenia. Auto z prezentowanej oferty ma komunikaty komputera w języku francuskim, więc może trafiło do Polski jako niesprzedane we Francji. Zaskakująco dobrze wyglądają te czerwone akcenty. No i silnik, choć 3-cylindrowy, ma 1,2 litra pojemności, a nie jak w pozostałych autach (z jednym wyjątkiem, do czego jeszcze dojdziemy). Fot. Citroen Auto Gazda Gliwice Ford Puma Już za 69-73 tys. zł można kupić wersję Trend M6, czyli trzy cylindry, turbo i manualna skrzynia biegów. Auto jest totalną świeżynką rynkową, my właśnie je przetestowaliśmy (czytaj tutaj), więc póki co nie ma co liczyć na jakieś rabaty albo większe zniżki. Wyposażenie? Szału nie ma, ale za to cena jest dobra, więc narzekanie byłoby nie na miejscu. Na miejscu jest za to klimatyzacja automatyczna, czujniki parkowania, Android Auto i Apple CarPlay, dużo elementów z dziedziny bezpieczeństwa, są nawet trzy tryby jazdy. Fot. Ford Pol Motors Hyundai Kona Bardzo lubię to auto, świetnie się nim jeździ. Zwłaszcza hybrydowym. Niestety, za osiem dych o hybrydzie nawet nie ma co marzyć, trzeba się zadowolić T-GDI 120 KM z sześciobiegową skrzynią ręczną. Warto natomiast poszukać egzemplarza z pakietem „7 LCD”, czyli z dużym ekranem centralnym, który przy okazji wyświetla obraz z kamery cofania. Auto ma też klimatyzację sterowaną elektronicznie, tempomat i kierownicę obszytą skórą. Wszystko fajnie, ale jeśli dołożymy któryś z atrakcyjnych wizualnie lakierów, to przebijemy już 80 tys. zł, więc pozostaje albo negocjować dalej (a to już i tak ponoć cena ze zniżką), albo zostać przy równie atrakcyjnej barwie śnieżnobiałej. Fot. MK Centrum Jeep Renegade Można go kupić stosunkowo tanio, zdarzają się nawet oferty poniżej 70 tys. zł. Średnio kosztuje ok. 73-74 tys. zł za 120-konną wersję Turbo Sport z manualną skrzynią biegów. Wszystko byłoby fajnie, ale w tej cenie nie ma żadnego rozsądnego wyposażenia. Klimatyzacja manualna, monochromatyczny wyświetlacz i tempomat. Tak po amerykańsku. Ale zupełnie nie po amerykańsku trzeba zmieniać biegi z ręki. Podziękuję. I to mimo wizualnych zalet Renegade – ten samochód niesłychanie podoba mi się z wyglądu. Szczególnie na tych 16-calowych stalakach. Fot. Jeep ADF Auto Kia Stonic Tak jak w wielu innych przypadkach, mamy tu do czynienia z ceną podawaną po zniżce dla grup zawodowych (na liście pracownicy sklepów Biedronka) albo dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Nie zmienia to faktu, że niecałe 80 tys. zł za Stonica T-GDI 120 KM z automatem (!) i w wersji L to oferta trudna do pobicia. Zgadzam się, że konkurenci są przestronniejsi i bardziej „w terenowym stylu”, ale kwestie stylistyczne to rzecz indywidualna, a Stonic punktuje za wyposażenie. Kamera cofania + czujniki, siedmiocalowy ekran z nawigacją, skórzana kierownica, podgrzewane siedzenia. Apple CarPlay i Android Auto też są na miejscu. Nawet kierownica się podgrzewa – ficzur typowy dla aut koreańskich. Nie ma tylko bezkluczykowego dostępu. Ale jest automat i to jest bardzo mocny punkt tej oferty. Fot. Kia Toruń Nissan Juke Nissan stawia nas przed trudnym wyborem. Czy kupić czy Haha, to nie tak. Do 80 tys. zł mamy do wyboru – albo uboższą odmianę Acenta, ale z automatyczną skrzynią biegów, albo bogatszą N-Conecta, ale z koniecznością zmiany biegów z łapy. Moim zdaniem sprawa jest jasna: parę gadżetów więcej w N-Conecta czy dwukolorowe nadwozie nijak nie rekompensują machania lewarkiem od biegów, zwłaszcza że jak miałem okazję to sprawdzić, nie jest to najprzyjemniejsza rzecz na świecie. Dlatego Acenta z automatem zdecydowanie wygrywa. Ma automatyczną klimę, tempomat i kamerę cofania. Są podgrzewane fotele, Android Auto i Apple CarPlay. Wygląda to zaskakująco atrakcyjnie. A jeśli chcesz dowiedzieć się szczegółowo, co sądzę o nowym Juke’u, to tu jest jego test, w ramach którego przejechałem prawie 1000 km. Fot. Nissan Superauto Peugeot 2008 Nie było go jeszcze nawet w naszym teście, a już stoi u dilera w Bydgoszczy, świeżutki 2008 w wersji „AVTIVE” (pewnie chodziło o Active), z trzycylindrowym silnikiem manualną skrzynią i mocą 100 dzikich koni mechanicznych. Pachnące nowością auto ma zupełnie niezłe wyposażenie. Na przykład stalowe felgi z kołpakami. No dobrze, to akurat nie najlepszy przykład, ale z drugiej strony, co w tym złego? Wolałbym sto razy mieć auto na stalowych felgach, ale przynajmniej z tempomatem i kamerą cofania. Niestety z tych dwóch rzeczy 2008 za 80 tys. zł ma tylko tempomat. Jeśli dobrze widzę, to na liście wyposażenia zabrakło też czujników cofania, a klimatyzacja jest manualna. No cóż, taki efekt nowości, chcemy mieć najnowszy model, to trzeba płacić. Fot. Novum Motors Renault Captur Za niecałe 80 tys. zł można trafić Captura w wersji Intens, czyli tej bogatszej. Bazowa nazywa się Zen. Niestety, nie daje to możliwości wyboru wersji układu napędowego. Jest tylko 3-cylindrowy, 100-konny ze skrzynią manualną, czyli już na tym etapie Captur dostaje bęcki od siostrzanego Juke’a. W wyposażeniu Captura Intens mamy tempomat, automatyczną klimatyzację oraz, co ciekawe, nawigację z mapą Europy. Nie wiedziałem, że w 2020 r. to jeszcze jest istotne. Ważny dodatek to karta Hands Free, czyli nie musimy wyjmować jej z kieszeni żeby otworzyć i uruchomić samochód. Wydawałoby się, że to oczywista rzecz w nowych autach, ale wcale nie, tradycyjne kluczyki wciąż trzymają się nieźle. Captur Intens ma też skórzaną kierownicę, a to jeden z punktów na który zdecydowanie zwracam uwagę. Gniecenie porowatej gumy skutecznie psuje uczucie prestiżu płynącego z posiadania nowego wozu. Nie ma jednak kamery cofania. Ogólnie pod względem układu napędowego i wyposażenia Captur wypada średnio. Fot. AMS Chróścicki Seat Arona Arona za 8 dych czeka na nas w wersji FR z pakietem Full LED, co oznacza że ma światła diodowe z przodu i z tyłu. Czy to aż takie ważne – dyskutowałbym, chyba że ktoś kupuje litrowego, miejskiego pomykacza do gniecenia po autostradzie. Pod maską TSI 115 KM, wśród wyposażenia – skórzana kierownica, tempomat i manualna klimatyzacja Climatic. Są czujniki parkowania, o kamerze niestety nie ma mowy, podobnie jak o bezkluczykowym systemie dostępu. A jeszcze nie doszliśmy do tego, że za 79 800 zł można kupić ten wóz, pod warunkiem że mowa o leasingu na firmę bądź zniżce dla grup zawodowych. Trochę nie rozumiem polityki cenowej Seata i tego w jaki sposób ma się on pozycjonować na tle pozostałych marek VW, ale nie jestem tu od rozumienia, tylko od napisania ile co kosztuje, i co dają w wypasie. Ale uwaga – jeśli nie przeszkadza nam rocznik 2019, to można kupić dużo lepiej wyposażoną Aronę FR. Fot. Seat Autorud Rzeszów Skoda Kamiq Wcale jeszcze nie ma tak wielu Kamiqów w ogłoszeniach z nowymi samochodami. Można przebierać w Scalach, Kamiqi albo schodzą szybciej, albo dealerzy mniej ich zamawiają. Znalazłem jednego za 79 900 zł, podobno ze zniżką 4100 zł. To wersja Ambition TSI 115 z manualną skrzynią biegów. Z początku nie byłem przekonany, ale potem zacząłem przeglądać zdjęcia, na których pokazano wyposażenie. I proszę: Android Auto/Apple CarPlay – jest. Tempomat – jest. Skórzana kierownica – jest. Climatronic – tak. Czujniki parkowania – są. Kamera cofania – nieźle, jest nawet kamera. Jestem trochę pod wrażeniem. Seat Arona może iść płakać w kącie. Szkoda tylko, że Kamiq jest palony z kluczyka. Ale nie można mieć wszystkiego. Fot. Skoda Wątarski Suzuki Vitara W niespodziewany sposób ten nienowy już model zyskuje na atrakcyjności, ponieważ jako jedyny w zestawieniu ma silnik Turbo – największy spośród opisywanych aut. Rozwija on 140 KM i łączy się z układem mild hybrid oraz manualną skrzynią biegów z 6 przełożeniami. 79 900 zł kosztuje Vitara w wersji Premium, czyli całkiem dobrze wyposażonej, trik polega na tym, że jeśli dołożymy lakier metalizowany to znajdziemy się powyżej 80 tys. zł. Trzeba będzie jeździć białym i często go myć. Vitara w wersji Premium ma kamerę cofania, adaptacyjny tempomat, automatyczną klimatyzację i oczywiście układy z dziedziny bezpieczeństwa, jak alert zjazdu z pasa ruchu. Nie znalazłem na liście wyposażenia Android Auto ani Apple CarPlay. Vitara będzie odpowiadać klientom, którzy chcą tym autem jeździć w trasy (większy silnik), a na radykalnie nowoczesnej stylizacji nieszczególnie im zależy. Fot. Suzuki Matsuoka Poznań Volkswagen T-Cross Nie wiem po co kupować T-Crossa, skoro za te same pieniądze dostępny jest większy i wygodniejszy Golf Sportsvan. No ale skoro miało być o crossoverach, to niech będzie. T-Cross w okolicach 80 tys. zł trafia się w dwóch wersjach: TSI 95 albo TSI 115 KM. Polecam oczywiście tę drugą, bo ma 6 biegów. Nie jest jednak łatwo znaleźć takie auto, bo one są droższe niż 80 tys. zł, tyle że salony wystawiają je za mniejszą cenę z gwiazdką. Owszem, sprzedamy ci T-Crossa za niecałe osiem dych, ale pod warunkiem że w leasingu na firmę bądź ze zniżką dla grup zawodowych. T-Crossa chwaliliśmy w teście jako auto bardzo przestronne i wygodne, jednak w wersji Life nie można liczyć na przebogate wyposażenie. Są czujniki parkowania i podgrzewane fotele, kierownica wielofunkcyjna i to całe bezpieczeństwo. Nie ma tempomatu – przynajmniej nie widzę go na liście. To byłby dla mnie problem. Fot. Volkswagen Bednarek Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! DSSz 11 Jun 2014 20:29 7371 #1 11 Jun 2014 20:29 DSSz DSSz Level 2 #1 11 Jun 2014 20:29 Witam wszystkich serdecznie Mam pytanie, który wybrać samochód: - Renault Capture np. w wersji ZEN z silnikiemTCe90 (benzyna) - lub Peugeot 2008 np. w wersji ACTIVE z silnikiem 1,2 PureTech 82KM (benzyna). - lub Dacia Sandero benzyna - ewentualnie inny, ale spełniający poniższe kryteria: 1. ma być nowy z salonu do kwoty 80 tys. zł (stare używane mnie nie interesują), 2. ma być to SUV, z większym prześwitem (min. 16,5 cm), 3. o długości max. do 420 cm (z uwagi na miejsce parkingowe, dłuższy nie wejdzie. Może śmieszne kryterium, ale zbyt długo musiałbym to tłumaczyć i nie ma innej możliwości), 4. Ekonomiczny w eksploatacji. Nie przewiduję samochodu z dieslem i na LPG, ponieważ rocznie przejeżdżam zaledwie ok. 6-7 tys. km. Rozpatrywałem wymiary Opla, Nissana, Toyoty, Mitsubishi, VW, Dacia i wszystkie SUVy były dłuższe niż 420 cm. Proszę o poważną podpowiedź #2 11 Jun 2014 20:57 FUMBERAS FUMBERAS Level 11 #2 11 Jun 2014 20:57 Nie rozumiem, trochę to w końcu chcesz Suva czy nie? Bo najpierw piszesz, że ma być to SUV, a potem podajesz samochody, które Suvami nie są. Captur i 2008 są Crossover`ami, a nie SUV`ami. Sandero to już w ogóle jest nawet osobówka z segmentu B, więc rozumiem, że jednak chcesz osobowy, albo crossover czy jak ? #3 11 Jun 2014 21:09 DSSz DSSz Level 2 #3 11 Jun 2014 21:09 Jasli troszeczkę znasz się na moteryzacji, to powinieneś wiedzeć że najpierw wymieniłem konkretne modele SUVów które w jakimś stopniu odpowiadają moim oczekiwaniom, a potem wspomniałem o markach samochodów w krórych sprawdzałem różne SUVy czyli dokładniej żebyś zrozumiał np w Oplu sprawdzałem SUV MOKKA, potem w Toyocie SUV RAV4 itd. Proste? niestety wszystkie pozostałe SUV które sprawdziłem miały długość ponad 420 CM. Co do mojego nazewnictwa SUV to bazuję na najprostrzej wyszukiwarce tj. W każdym bądź razie mam nadzieję, że przynajmniej intuicyjnie teraz rozumiesz o co mi chodzi. Samochód może fachowo nazywamy crossover (nie SUV), może jeszcze inaczej... dla mnie najważniejsze żeby był podniesiony jak SUV i kształtem go przypominający. Pozdrawiam #4 11 Jun 2014 21:10 chojinka chojinka Level 29 #4 11 Jun 2014 21:10 Skoda YETI - najlepsza, 2008 super ładne ale 82 konie to mało sandero nie ma szans z konkurencją - tylko cenowo renault - kwestia sporna ew. trochę dłóższy VW Tiguan, chyba 4,3 metra #5 11 Jun 2014 21:33 DSSz DSSz Level 2 #5 11 Jun 2014 21:33 Dzięki CHOJINKA, nareście coś konkretnego. Skoda YETI - nie podoba mi się jej zcięty tył ... 2008 - piszesz że mało KM, w sumie dla mnie wystarczy (mam 57 lat - jazda jak u emeryta), sandero i renault - ..... VW Tiguana rozpatrywałem. Też napaliłem się na niego, ale na przypisanym mnie miejscu parkingowym nie mógłbym go postawić. Obecnie jeżdżę VW Polo hatchback 5 drzwiowy rocznik 2009 i są małe problemy z parkowaniem. 2008 lub Captur byłyby dłuższe od Polówki o ok. 20 cm. (to jest i tak bardzo dużo w tym konkretnym przypadku). Dodano po 13 [minuty]: długość VW Tiguan to dokładnie 4433 (4526)* #6 11 Jun 2014 21:52 tzok tzok Moderator of Cars #6 11 Jun 2014 21:52 Suzuki SX4, Fiat Sedici, Mitsubishi ASX - oczywiście żadne z tych aut SUVem nie jest, a 420cm długości to ma mały kompakt... od Polówki to chyba wszystko jest dłuższe, bo to małe miejskie jeździdełko. #7 11 Jun 2014 22:10 zed71 zed71 Level 23 #7 11 Jun 2014 22:10 jest jeszcze suzuki jimmi - ale to już "zwykła" terenówka do miasta raczej sie nie nadaje i fiaty: 500L trekking, 500L (ale to van) . chyba że Vw up podwyższany lub polo cross i chevrolet trax #8 12 Jun 2014 08:49 andrzej lukaszewicz andrzej lukaszewicz Level 40 #8 12 Jun 2014 08:49 To miejsce parkinkowe dł. 4,3 m to chyba jakiś żart/absurd. Twoje ( przyznam- dziwne) wymagana spełnia chyba tylko MINI Countryman ( ponoć to SUV), ale z nowym nie mam mowy o takim budżecie. #9 13 Jun 2014 09:58 mczapski mczapski Level 39 #9 13 Jun 2014 09:58 A STILO czasem nie podpasuje? Oj. Przepraszam. Myślałem o SEDICI. Jako, że z FIATEM jestem z daleka to trochę słabo z kompetencjami #10 13 Jun 2014 10:18 andrzej lukaszewicz andrzej lukaszewicz Level 40 #10 13 Jun 2014 10:18 Przecież stilo to kompakt i nie produkowany od7 lat... #11 14 Jun 2014 07:08 chojinka chojinka Level 29 #11 14 Jun 2014 07:08 nissan juke, suzuki grand vitara 3 drzwiowe, opel mokka, chevrolet trax, dacia duster kia soul, Toyota Urban Cruiser, Nissan Qashqai Mitsubishi ASX musisz posprawdzać dokładnie wymiary tych aut ale na pewno coś znajdziesz dla siebie. #12 14 Jun 2014 08:18 janek1815 janek1815 Level 38 #12 14 Jun 2014 08:18 Wiesz wyjaśnij skąd wzieło się magiczne 4,2m. Na pewno nie możesz uszczknąć jeszcze 10-20cm. Dokładność jak na magazynie wysokiego składowania.

dobry samochód do 80 tys