PTSD, czyli zespół stresu pourazowego, jest poważnym zaburzeniem psychicznym, będącym następstwem traumatycznych doświadczeń, takich jak wojna, kataklizm, śmierć bliskiej osoby, gwałt czy wypadek. Nieleczony prowadzi do rozwoju depresji, nerwicy lękowej, psychoz i zmian osobowościowych. Sprawdź, jak się objawia. Źródło: 123RF. Aleksandra Witkowska. Ból jajnika to dolegliwość odczuwana w podbrzuszu, po lewej lub prawej stronie jako kłucie, rozpieranie lub ból przeszywający. Przyczyny bólu jajnika mogą być błahe lub poważne, wymagające nawet interwencji chirurgicznej. Do znalezienia przyczyny bólu jajnika konieczna jest bardzo dokładna diagnostyka. Badanie materiału po poronieniu. Jednym z pierwszych i najważniejszych badań po poronieniu jest badanie materiału poronnego, który zostaje zabezpieczony w szpitalu przez lekarza podczas zabiegu łyżeczkowania lub w domu przez pacjentkę, kiedy poronienie występuje w domu. Próbka taka jest najczęściej w soli fizjologicznej lub bloczku Badania po poronieniu pozwalają na zdiagnozowanie niepowodzeń w staraniach się o dziecko i ich skuteczne wyeliminowanie. Zaliczamy do nich: badania genetyczne, badania immunologiczne, badania anatomiczne (np. USG miednicy mniejszej), badania krwi (hormonalne, metaboliczne, infekcyjne, krzepliwości, morfologia), badania patomorfologiczne. Anula. Odp: Pęknięta torbiel, ból jak przy wyrostku robaczkowym. « Odpowiedz #5 : 21-07-2009, 12:45 ». Jedynym objawem był ostry przeszeszywający ból przy ucisku, zmianach pozycji, takich jak podnoszenie prawej nogi do góry, czy kucanie. Poronienie co dalej – co zrobić jeśli do poronienia doszło w domu? Jeśli do poronienia doszło w domu, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem lub udać się do najbliższego szpitala. Poronienie jest poważnym zdarzeniem, które może prowadzić do różnych powikłań, dlatego ważne jest, aby uzyskać odpowiednią opiekę wfk2sAu. Metody farmakologiczne łagodzenia bólu porodowego pomagają w skuteczny sposób zmniejszyć odczuwane przez kobietę bóle towarzyszące skurczom macicy. Proste farmakologiczne metody łagodzenia bólu porodowego mogą być stosowane wtedy, gdy anestezjolog nie jest dostępny cały czas na oddziale położniczym. Leki przeciwbólowe stosowane są domięśniowo lub dożylnie i nie mają wpływu na płód. Farmakoterapia w niwelowaniu bólów porodowych sprawdza się u około 60% pacjentek. Zobacz film: "Łagodzenie bólu porodowego okłady, poród w wodzie, pozycje porodowe" *Działanie leków znoszących bóle porodowe nie ogranicza się wyłącznie do zmniejszania bólu. Leki te mogą wpływać na funkcjonowanie ośrodkowego układu nerwowego rodzącej kobiety i wywoływać takie objawy, jak senność, zaburzenia orientacji, nudności czy wymioty. Stosowanie tych leków powinno się ograniczać wyłącznie do wczesnego etapu porodu i tylko w sytuacji, gdy nie możliwości znieczulenia zewnątrzoponowego lub podpajęczynówkowego . Wykorzystanie leków przeciwbólowych w drugim okresie porodu może grozić u dziecka zaburzeniami oddychania i osłabionym odruchem ssania. Do bezpiecznych metod farmakologicznego łagodzenia bólu podczas porodu należy znieczulenie przewodowe , a więc zewnątrzoponowe lub podpajęczynówkowe. Kobieta jest wówczas świadoma przebiegu porodu, lecz nie odczuwa nic od pasa w dół. Czasami kobiety mogą odczuwać delikatne mrowienie czy zdrętwienie nóg. W niektórych sytuacjach stosowane jest także znieczulenie wziewne – zazwyczaj jest to mieszanina gazu rozweselającego z tlenem. Wszelkie metody łagodzenia bólu porodowego powinny być objęte nadzorem lekarskim. polecamy Tabletki poronne - co warto o nich wiedzieć? Tabletki poronne powodują skurcze macicy, w wyniku których dochodzi do oderwania się zarodka. Następnie jest on wydalany z organizmu kobiety wraz z krwią. Czy stosowanie takich preparatów jest bezpieczne? O czym trzeba pamiętać decydując się na ich zażycie? Bezpieczeństwo stosowania tabletek poronnych Poronienie, bez względu na to, czy jest ono naturalne, czy też wywołane środkami farmakologicznym, niesie za sobą ryzyko wystąpienia komplikacji, spośród których najczęstszymi są krwotoki z dróg rodnych. Z tego powodu każda kobieta decydująca się na zażycie tabletek poronnych powinna zasięgnąć konsultacji z lekarzem i przebywać pod jego stałą opieką (lub ewentualnie być z nim w stałym kontakcie). Po podaniu środków nie powinna również przebywać sama, ponieważ w razie pojawienia się skutków ubocznym lub niepokojących objawów - ktoś powinien udzielić jej pomocy oraz zadbać o odpowiednią poradę lekarską. Jednak w praktyce komplikacje zdarzają się dość rzadko - uważa się, że kobiety mogą bez problemu przeprowadzić zabieg aborcji farmakologicznej samodzielnie, w domowym zaciszu. Z reguły jedynymi objawami zażycia tabletek poronnych są nasilone objawy zwykłej miesiączki: ból brzucha, kręgosłupa lędźwiowego, jak również bardziej obfite krwawienie z dróg rodnych. O czym należy pamiętać? Przede wszystkim należy mieć na uwadze to, że tabletki poronne są skuteczne jedynie w pierwszym trymestrze ciąży, czyli maksymalnie do jej 13 tygodnia. Im wcześniejsza ciąża, tym większe szanse na prawidłowe przeprowadzenie zabiegu (pod koniec pierwszego trymestru prawdopodobieństwo powodzenia drastycznie spada). Ponadto istnieje dość szeroki zakres przeciwwskazań do zażycia tabletek poronnych. Nie powinny z nich korzystać kobiety, które: wykazują stosunkowo niską krzepliwość krwi (wówczas wzrasta ryzyko wystąpienia krwotoku) cierpią na schorzenia związane z układem krwionośnym i/lub nerkami posiadają spiralę domaciczną (przed zastosowaniem tabletek poronnych bezwarunkowo wkładka domaciczna musi zostać usunięta, ponieważ podczas skurczów wywołanych preparatem może ona uszkodzić organy wewnętrzne) mają zdiagnozowaną porfirię nie są w stanie zapewnić sobie opieki partnera lub bliskiej osoby po zażyciu preparatu. Warto także wspomnieć o predyspozycjach psychologicznych kobiety, która zamierza zażyć tabletki wczesnoporonne. Niejednokrotnie sięgają po nie kobiety niezdecydowane, przestraszone lub zdezorientowane nową życiową sytuacją, co w konsekwencji prowadzi do późniejszych problemów natury psychicznej. Zażycie preparatu poronnego musi być świadomą i dobrze przemyślaną decyzją. Zgodnie ze swoją misją, Redakcja dokłada wszelkich starań, aby dostarczać rzetelne treści medyczne poparte najnowszą wiedzą naukową. Dodatkowe oznaczenie "Sprawdzona treść" wskazuje, że dany artykuł został zweryfikowany przez lekarza lub bezpośrednio przez niego napisany. Taka dwustopniowa weryfikacja: dziennikarz medyczny i lekarz pozwala nam na dostarczanie treści najwyższej jakości oraz zgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Nasze zaangażowanie w tym zakresie zostało docenione przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, które nadało Redakcji honorowy tytuł Wielkiego Edukatora. Sprawdzona treść data publikacji: 16:22 Konsultacja merytoryczna: Lek. Aleksandra Witkowska ten tekst przeczytasz w 5 minut Śpiączka farmakologiczna to stan głębokiego znieczulenia, w który wprowadza się pacjenta celowo, aby nie odczuwał bólu. Jak przebiega ten proces? W jakich sytuacjach wprowadza się pacjenta w stan śpiączki farmakologicznej? Sprawdzamy nie tylko jak wygląda proces wybudzania, ale również jak czuje się pacjent. sfam_photo / Shutterstock Śpiączka farmakologiczna – na czym polega? Śpiączka farmakologiczna a inne rodzaje śpiączki Śpiączka farmakologiczna – jaki jest cel jej stosowania? Śpiączka farmakologiczna – jakie procesy życiowe są podtrzymywane? Śpiączka farmakologiczna – kto może być jej poddany? Śpiączka farmakologiczna a koronawirus COVID-19 Śpiączka farmakologiczna – jakie leki są wykorzystywane do uśpienia pacjenta? Śpiączka farmakologiczna – jak długo może trwać? Śpiączka farmakologiczna – czy pacjent może odczuwać bodźce? Śpiączka farmakologiczna – jak wygląda wybudzanie pacjenta? Śpiączka farmakologiczna — możliwe powikłania Śpiączka — działania niepożądane Śpiączka farmakologiczna a pamięć Śpiączka farmakologiczna – na czym polega? Śpiączka farmakologiczna nazywana jest również śpiączką kontrolowaną. W porównaniu do definicji śpiączki, którą określa się jako zaburzenie czynności lub uszkodzenia śródmózgowia bądź przyśrodkowego podwzgórza, w śpiączkę farmakologiczną pacjent jest wprowadzany celowo. Wówczas mózg jest inaktywowany, tak aby nie odczuwał zewnętrznych bodźców, w tym bólu. Śpiączka farmakologiczna jest wykorzystywana wyłącznie jako metoda na Oddziałach Intensywnej Opieki Medycznej nazywanych również oddziałami intensywnej terapii. Celem wprowadzenia pacjenta w stan śpiączki farmakologicznej jest ułatwienie opieki medycznej nad nim - ból, rozległe urazy, obrzęk mózgu, wentylacja mechaniczna. Intensywna terapia pozostawia ślady na psychice? Śpiączka farmakologiczna a inne rodzaje śpiączki Tak jak zostało wspomniane w porównaniu do innych rodzajów śpiączki, w śpiączkę farmakologiczną pacjent jest wprowadzany celowo. Ogólny stan śpiączki oznacza brak odczuwania oraz świadomości otaczającej rzeczywistości. Pień mózgu jednak nadal funkcjonuje, dzięki czemu możliwe jest podtrzymywanie czynności życiowych. Poza śpiączką farmakologiczną wyróżnia się: Śpiączkę cukrzycową (śpiączkę hipoglikemiczną oraz śpiączkę hiperglikemiczną); Śpiączkę peraproteinową; Śpiączkę padaczkową; Śpiączkę mocznicową; Śpiączkę mózgową; Śpiączkę alkoholową; Śpiączkę mleczanową; Śpiączkę toksyczną; Śpiączkę wątrobową; Śpiączkę atropinową; Śpiączkę afrykańską; Śpiączkę hipometaboliczną; Śpiączkę hipokalcemiczną; Śpiączkę hiperkalcemiczną. Pomiar głębokości śpiączki jest najczęściej mierzony w skali Glasgow, na którą składają się trzy podskale: możliwość otwarcia oczu, najlepszej reakcji ruchowej oraz najlepszej reakcji słownej. Skala Glasgow jest jedynym narzędziem do pomiaru głębokości śpiączki w Polsce. Śpiączka farmakologiczna – jaki jest cel jej stosowania? Wprowadzenie pacjenta w stan śpiączki farmakologicznej wiąże się ze zmniejszeniem zapotrzebowania śródmózgowia na tlen. Właśnie dzięki temu ośrodkowy układ nerwowy przestaje odpowiadać na bodźce zewnętrzne. Śpiączka farmakologiczna jest zatem często wykorzystywana u pacjentów, którym grozi obrzęk mózgu. Mniejszy dopływ tlenu sprawia bowiem, że naczynia krwionośne obkurczają się, wyrównując ciśnienie śródczaszkowe. Poza tym w stan śpiączki farmakologicznej wprowadza się pacjentów, aby zredukować poziom stresu. Śpiączka farmakologiczna – jakie procesy życiowe są podtrzymywane? W trakcie śpiączki farmakologicznej są podtrzymywane podstawowe procesy życiowe: Praca serca; Krążenie krwi; Kontrola oddechu; Utrzymywanie stałej temperatury ciała. Śpiączka farmakologiczna – kto może być jej poddany? W stan śpiączki farmakologicznej zazwyczaj są wprowadzani pacjenci w bardzo ciężkim stanie. Głównymi wskazaniami są: Rozległe uszkodzenia wielonarządowe; Rozległe poparzenia drugiego lub trzeciego stopnia; Urazy mózgu; Zapalenie opon mózgowych; Długotrwały napad padaczki; Uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego; Niewydolności układu krążeniowo-oddechowego (np. zawał serca, zapalenie płuc, obrzęk płuc, zatorowość płucna); Wielogodzinne operacje; Zator krezki. Przeczytaj również: Zawał może dotyczyć nie tylko serca W stan śpiączki farmakologicznej wprowadza się również pacjentów, którzy mają bardzo silne bóle, których nie da się uśmierzyć lekami przeciwbólowymi o wysokim stopniu działania, w tym morfiną. Śpiączka farmakologiczna a koronawirus COVID-19 Epidemia koronawirusa COVID-19, która pojawiła się w grudniu 2019 roku, a na początku 2020 roku objęła niemal wszystkie kraje, może doprowadzić do ciężkiego śródmiąższowego zapalenia płuc. Aby zmniejszyć niewydolność krążeniowo-oddechową, pacjentów wprowadza się w stan śpiączki farmakologicznej, którzy oddychają za pomocą respiratora. Nowojorskie badanie pokazuje, że 88 proc. pacjentów z COVID-19, którzy trafiają pod respirator, umiera Śpiączka farmakologiczna – jakie leki są wykorzystywane do uśpienia pacjenta? W stan śpiączki farmakologicznej pacjenta wprowadza lekarz anestezjolog. Proces przebiega podobnie jak w przypadku podawania znieczulenia ogólnego pacjentowi, który ma mieć przeprowadzony zabieg chirurgiczny. Lek usypiający (propofol, tiopental, pentobarbital) wprowadza się dożylnie za pomocą pompy infuzyjnej – jest to tzw. wlew ciągły. Wenflon jest wkłuwany najczęściej pacjentowi w żyłę podobojczykową. Ze względu na to, że osoby poddane śpiączce farmakologicznej oddychają zazwyczaj przez respirator, należy im również podawać leki zwiotczające mięśnie szkieletowe (także za pomocą pompy infuzyjnej), a także leki przeciwbólowe. Śpiączka farmakologiczna – jak długo może trwać? Pacjent w stanie śpiączki farmakologicznej powinien pozostawać nie dłużej niż przez okres sześciu miesięcy. Najczęściej ten proces trwa od kilku dni do kilku tygodni, najczęściej dwóch tygodni. Im dłużej trwa śpiączka farmakologiczna, tym bardziej zwiększa się prawdopodobieństwo śmierci mózgu, która jest stanem nieodwracalnym — najczęściej lekarz decyduje się w tym wypadku na odłączenie pacjenta od aparatury podtrzymującej funkcje życiowe. Śpiączka farmakologiczna – czy pacjent może odczuwać bodźce? Pacjent będący w stanie śpiączki farmakologicznej teoretycznie nie powinien odczuwać żadnych bodźców, w tym bólu. Poza tym występuje arefleksja oznaczająca brak ruchów, a także brak reakcji źrenic na światło przy ich rozszerzeniu. Zdarzają się jednak sytuacje, w których pacjenci wykazują reakcje na prymitywne bodźce, w tym reakcje na źrenic na światło czy tzw. odruch Babińskiego dodatni polegający na zgięciu palucha stopy ku górze przy jednoczesnym zgięciu podeszwowym stopy bądź rozcapierzeniu palców u stopy. Czy chory w śpiączce mówi? W przypadku śpiączki farmakologicznej warto wspomnieć również o zjawisku półśpiączki — pacjent może odczuwać ból, możliwe jest również słowne porozumiewanie się z nim. Po wybudzeniu może jednak tego nie pamiętać. Śpiączka farmakologiczna – jak wygląda wybudzanie pacjenta? Ze względu na to, że w stan śpiączki farmakologicznej wprowadza się pacjenta celowo, lekarze kontrolują cały czas ten proces. Co za tym idzie, mogą wybudzić pacjenta w każdym momencie, nie tak jak w przypadku śpiączki patologicznej. Wybudzanie ze śpiączki farmakologicznej polega na stopniowym zmniejszaniu dawek leków nasennych. Zazwyczaj pacjent budzi się w ciągu piętnastu minut od całkowitego odłączenia od respiratora, jednak zdarzają się przypadki, kiedy potrzebnych jest kilka prób, by wybudzić pacjenta. Jak działają tabletki nasenne? Pacjent ma całkowitą świadomość sytuacji, w której się znajduje. Należy jednak pamiętać o tym, że wybudzenie ze śpiączki farmakologicznej nie zawsze oznacza całkowity powrót do zdrowia i koniec leczenia. U osób, które były wprowadzone w stan śpiączki na dłuższy okres nieprzekraczający jednak sześciu miesięcy, może być potrzebna rehabilitacja w celu odzyskania pełnej sprawności ruchowo-koordynacyjnej. Śpiączka farmakologiczna — możliwe powikłania Do możliwych powikłań zauważalnych u pacjentów po wybudzaniu ze śpiączki farmakologicznej należą nie tylko te związane z układem mięśniowo-szkieletowym, metabolicznym czy naczyniowo-krwionośnym, ale także z układem nerwowym oraz psychicznym: Obniżenie ciśnienia krwi w znacznym stopniu; Odleżyny; Owrzodzenia (najczęściej zlokalizowane na podudziach oraz części krzyżowej kręgosłupa); Niedotlenienie narządów; Częściowy lub całkowity zanik mięśni; Zakrzepica; Infekcje powstające wskutek intubowania; Przykurcze mięśni; Infekcje górnych dróg oddechowych; Stany depresyjne oraz lękowe; Zapalenie płuc (ze względu na zahamowanie odruchu kaszlu). Śpiączka — działania niepożądane Wśród działań niepożądanych po wybudzeniu pacjentów ze śpiączki farmakologicznej można zaobserwować: Zespół zamknięcia — choć osoba jest świadoma, nie potrafi się poruszyć ze względu na sztywność mięśni szkieletowych; Mutyzm akinetyczny (stan apaliczny) - choć osoba reaguje na podstawowe bodźce, można z nią nawiązać jedynie ograniczony kontakt; Śmierć mózgowa — całkowite ustanie funkcji mózgu bez możliwości odwrócenia tego stanu; Stan wegetatywny — choć osoba jest przytomna, nie jest świadoma sytuacji, w której się znajduje. Przeczytaj też: Mężczyzna w stanie wegetatywnym "przemówił" do lekarzy Śpiączka farmakologiczna a pamięć Wiele pytań o śpiączkę farmakologiczną dotyczy przede wszystkim pamięci i świadomości. Większość pacjentów śpiączkę farmakologiczną traktuje jako długotrwały sen. Część z nich po wybudzeniu cierpi na zaniki pamięci, jednak potrafią odtworzyć wydarzenia sprzed wprowadzenia w stan śpiączki. Źródła U. Górska, M. Koculak, M. Brocka, M. Binder, Zaburzenia świadomości – perspektywa kliniczna i etyczna, 2014. śpiączka śpiączka farmakologiczna respirator neurologia śmierć mózgu stan wegetatywny odleżyny COVID-19 Skaza białkowa u dorosłych - główne objawy, dieta eliminancyjna, leczenie farmakologiczne Skaza białkowa u dorosłych dotyczy nietolerancji białka. Częściej występuje u dzieci, jednak osoby dorosłe również są na nią narażone. Z tego względu warto... Tatiana Naklicka Jak opóźnić okres? Jak opóźnić okres – to pytanie często pojawia się w przypadku kobiet planujących wyjazd lub inną ważną okoliczność (na przykład ślub), w której miesiączka może... Kastracja farmakologiczna: terapia, która nie zmienia orientacji Kastracja farmakologiczna nie wyleczy pedofila, ale może obniżyć poziom testosteronu odpowiedzialnego za aktywność seksualną mężczyzny. Halina Pilonis Endometrioza - leczenie farmakologiczne Celem farmakoterapii jest eliminacja lub złagodzenie bólu. Najczęściej stosuje się leczenie hormonalne i terapię z zastosowaniem niesteroidowych leków... Polskie Stowarzyszenie Endometrioza Zgoda sądu nie będzie potrzebna do zakończenia życia osoby w stanie wegetatywnym Brytyjski Sąd Najwyższy wydał bezprecedensowy wyrok w sprawie śmiertelnie chorych pacjentów. Zarówno rodzina, jak i lekarze nie będą musieli czekać na pozwolenie... BBC Szansa na przebudzenie Dla bliskich pacjentów w stanie wegetatywnym pojawiło się światełko w tunelu: naukowcy prawdopodobnie wiedzą już jak trafnie przewidywać przyszłość chorych.... Melissa Healy Te badania powinnaś wykonać, by uniknąć kolejnych poronień Badania po poronieniach są ważne ze względu na kolejną ciążę. Każde poronienie wymaga zdiagnozowania przyczyny. Od tego bowiem zależy między innymi szansa na szczęśliwe donoszenie kolejnej ciąży. Sprawdź, jakim badaniom po poronieniach należy się poddać. Przyczyn obumarcia płodu może być wiele. Począwszy od genetyki, przez wady układu rozrodczego, wady rozwojowe, schorzenia matki czy czynniki zewnętrzne np. przyjmowanie przez matkę niektórych leków, urazy lub prowadzenie niezdrowego trybu życia. Dlatego tak ważne jest aby przeprowadzić odpowiednie badania po poronieniach, aby sprawdzić, jak zminimalizować ryzyko przy kolejnej ciąży Spis treściKiedy należy wykonać badania po poronieniach?Jakie badania po poronieniach należy wykonać? Podstawowe badania przed zajściem w ciążę Kiedy należy wykonać badania po poronieniach? Niestety, nie zawsze kobietę wysyła się na badania po pierwszym poronieniu. Niektórzy lekarze pierwsze poronienie traktują w kategorii przypadku i błędu natury, który być może był wyjątkiem i nie stanowi zagrożenia dla kolejnej ciąży. Jedynie niewielka liczba lekarzy próbuje dociec prawdy poprzez badania po poronieniu i wykluczyć prawdopodobieństwo powtórzenia się sytuacji. Przeczytaj: 7 najczęstszych przyczyn poronienia Większość lekarzy kieruje na badania kobiety po drugim lub dopiero trzecim poronieniu. Kilkukrotne poronienie to poronienie nawykowe, wywołane już nie przypadkiem, ale najczęściej jakimś schorzeniem, które może być przeszkodą w donoszeniu ciąży. Badania, na które kieruje się kobiety, mają dać odpowiedź, gdzie leży przyczyna poronień i pozwolić pacjentce na podjęcie właściwego leczenia przed zajściem w kolejną ciążę lub w trakcie jej trwania. Jakie badania po poronieniach należy wykonać? Badanie histopatologiczne - badanie zawsze przeprowadzane po poronieniu w szpitalu. Niestety nie wskazuje ono jasnej przyczyny poronienia, może być tylko potwierdzeniem czy w jamie macicy doszło do stanu zapalnego (bez określenia przyczyny). Badanie immunologiczne - badanie ma stwierdzić, czy do poronienia nie doszło na skutek nieprawidłowości w funkcjonowaniu układu odpornościowego kobiety. W tym badaniu liczy się czas - wyniki będą najbardziej wiarygodne, jeśli nie minęło dużo czasu od poronienia (max. 6 tygodni). Przyczyna poronienie może być alloimmunologiczna (organizm kobiecy źle reaguje na zarodek) lub autoimmunologiczna (organizm walczy z własnymi komórkami). Przeczytaj: „Nigdy później aż tyle nie płakałam” – 6 trudnych historii poronień naszych czytelniczek Badanie genetyczne - dotyczy zarówno tkanek płodu, jak i krwi rodziców. W pierwszym przypadku można dowiedzieć się, czy do poronienia doszło przez zły podział komórek czy jednak płód nie miał wad i przyczyna leżała gdzie indziej. Drugie badanie -tzw. badanie kariotypu pozwala wykryć ewentualne nieprawidłowości w budowie chromosomów rodziców. To one mogły być przyczyną wad rozwojowych płodu i doprowadzić do poronienia. Badania czynników infekcyjnych – mają one na celu wykrycie ewentualnych infekcji w organizmie matki, które mogły być przyczyną poronienia. W tym zakresie przeprowadza się badania m. in. w kierunku: toksoplazmozy, cytomegalii, różyczki, listeriozy, opryszczki, chlamydiozy. Badania hormonalne - są badaniami, które najlepiej wykonać po kilku miesiącach od poronienia. Organizm kobiety musi być zregenerowany, by dać czytelne wyniki. W zakresie badań hormonalnych jest ocena stężenia hormonów płciowych oraz hormonu tarczycy. Dowiedz się: Zagrożona ciąża - przyczyny poronienia, czy jest możliwa ciąża po poronieniu? Badania wykrywające wady anatomiczne narządu rodnego - najczęściej wykonuje się po dłuższym czasie od poronienia. Ich celem jest wykrycie istniejących wad anatomicznych u kobiety, które mogłyby być przeszkodą w donoszeniu ciąży. Takimi wadami są np. macica dwurożna, mięśniaki macicy, przegroda macicy, zrosty w macicy, niedrożność jajowodów, niewydolność szyjki macicy, endometrioza macicy. Badania stwierdzające te nieprawidłowości mogą być nieinwazyjne, takie jak: USG, tomografia komputerowa czy rezonans magnetyczny lub inwazyjne, do których zalicza się: badanie endoskopowe, HSC, HSG. Badanie nasienia - zwykle to badanie wykonuje się, gdy przyczyną poronienia było puste jajo płodowe (ciąża bezzarodkowa). Badanie nasienia pozwala stwierdzić, czy nie ma w nim bakterii, która może za to odpowiadać AUTORWIADOMOŚĆ Autorytet Postów: 412 238 Wysłany: 23 lutego 2018, 13:39 Dziewczyny ja przy moim domowym poronieniu dostalam tez antybiotyk od gina na tydzien po mialam robiond usg I endometrium wynosilo prawie 8 mm. Nie kazał przychodzic na powtórne usg po @ bo ppdkreslil ze juz jest wszystko ok. Mialam zrobic tylko te wymazy. I zrobilam. Ta grubosc 20 mm tez by mnie niepokoila.. Wiadomość wyedytowana przez autora 23 lutego 2018, 13:39 2006 Kubuś Aniołek [*] -9tc2 Ola [*] - 14 tc Anet85 Autorytet Postów: 1036 1081 Wysłany: 23 lutego 2018, 13:56 Ja też dostałam antybiotyk, ale zle reagowałam na cytotek miałam temp. i po łyzeczkowaniu tez miałam ok 38 C, dodatkowo ordynator przepisała mi Arthrotec, ale lekarz który mnie wypuszczał do domu stwierdził, ze nie ma takiej potrzeby. Troche z nim pogadałam i zgodził się tylko na antybiotyk, byłam za słaba aby się z nim kłócić. Zapytałam wczoraj mojego ginekologa, twierdzi ze bez tego leku też powinna być dobrze, gdybym nagle zaczeła mocniej krwawić to mam sie zgłosić na IP. Karty wypisu ze szpitala na Madalińskiego nie otrzymałam bo nie miał kto jej zrobić..... odbiore za tydzień w czw. wtedy też mam wizytę u mojego ginekologa. Dobrze, że mnie chociaż do domu wypuścili. "Podobało " mi się w tym szpitalu, że nie upierali się od razu na łyżeczkowanie i myśle, że gdyby nie moje cc udałoby mi się poronić samej. Córcia - r. Aniołek mój kochany- r (6tc/10tc) Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota ANA3 dsDNA(+)graniczny NiecierpliwaOna Autorytet Postów: 1849 1175 Wysłany: 25 lutego 2018, 09:52 miałyście racje z tym krwawieniem podczas pierwszej miesiączki. Masakra. Leje się ze mnie, jak ze świnki Mój M. pytał, czy jestem pewna, że nie powinniśmy pojechać do ginusia i tego skontrolować długo tak u Was sie lało? Dzisiaj u mnie drugi dzie, mam nadzieje, że jeszcze maksymalnie jutro i przystopuje trochę Wojtuś 09. 03. 2013 Kasia 20. 05. 2015 Kubuś 13. 11. 2016 Aniołek Bogusia [*] 10 tc Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - Leira Autorytet Postów: 4347 1192 Wysłany: 25 lutego 2018, 09:57 NiecierpliwaOna wrote: miałyście racje z tym krwawieniem podczas pierwszej miesiączki. Masakra. Leje się ze mnie, jak ze świnki Mój M. pytał, czy jestem pewna, że nie powinniśmy pojechać do ginusia i tego skontrolować długo tak u Was sie lało? Dzisiaj u mnie drugi dzie, mam nadzieje, że jeszcze maksymalnie jutro i przystopuje trochę Tak jak pisałam.. u mnie była rzeźnia: ok. 7 dni intensywnego krwawienia, z czego pierwsze dni to powinnam chyba zakładać sobie pieluchę a nie podpaski. SiSi111 Autorytet Postów: 812 393 Wysłany: 25 lutego 2018, 11:05 Oj az sie boje tej pierwszej miesiączki... puki co powiedzcie mi czy to normalne ze mija 5 dni od poronienia bez lyzeczkowania a mnie boli brzuch,uczucie pelnosci w brzuchu troche inaczej niz przy miesiaczce i bol w krzyżu. Krwawienia ciągłego nie mam ale co jakis czas wypada zbita krew jakby z sluzem. Sory za dokladny opis ale nie da sie delikatniej a wczesniej po lyzeczkowaniach bylo inaczej. ❤❤❤ Leira Autorytet Postów: 4347 1192 Wysłany: 25 lutego 2018, 12:26 SiSi111 wrote: Oj az sie boje tej pierwszej miesiączki... puki co powiedzcie mi czy to normalne ze mija 5 dni od poronienia bez lyzeczkowania a mnie boli brzuch,uczucie pelnosci w brzuchu troche inaczej niz przy miesiaczce i bol w krzyżu. Krwawienia ciągłego nie mam ale co jakis czas wypada zbita krew jakby z sluzem. Sory za dokladny opis ale nie da sie delikatniej a wczesniej po lyzeczkowaniach bylo inaczej. Podobno do dwóch tygodni po poronieniu naturalnym czy farmakologicznym można krwawić. Na kontrolę powinnaś się zgłosić jeśli krwawienie po tym czasie nie ustanie - oczywiście nie musi to świadczyć o niczym złym, ale tak się przyjmuje, że lepiej zbadać sprawę. Uczucia pełności w brzuchu nie miałam ani po poronieniu farmakologicznym, ani po łyżeczkowaniu więc nie umiem Ci tu pomóc. Jeśli będziesz mieć wątpliwości to zawsze możesz się skonsultować z innym lekarzem i zrobić USG kontrolne. U Ciebie jest jeszcze wcześnie po poronieniu, 5 dni to mało, poczekaj przynajmniej te dwa tygodnie i będziesz wiedzieć. Martula78 Autorytet Postów: 412 238 Wysłany: 25 lutego 2018, 17:13 SiSi111 wrote: Oj az sie boje tej pierwszej miesiączki... puki co powiedzcie mi czy to normalne ze mija 5 dni od poronienia bez lyzeczkowania a mnie boli brzuch,uczucie pelnosci w brzuchu troche inaczej niz przy miesiaczce i bol w krzyżu. Krwawienia ciągłego nie mam ale co jakis czas wypada zbita krew jakby z sluzem. Sory za dokladny opis ale nie da sie delikatniej a wczesniej po lyzeczkowaniach bylo inaczej. ja tak miałam 8 dni- te bóle w krzyżu i skurcze. to normalne. nie martw się. 2006 Kubuś Aniołek [*] -9tc2 Ola [*] - 14 tc Martula78 Autorytet Postów: 412 238 Wysłany: 25 lutego 2018, 21:35 Niecierpliwa tak intensywnie to 3 mnie taki mini krwotok. Ale ja uzywalam zwyklrj cieniitkiej always I wystarczało. Choc w porównaniu z @ sprzed poronienia byla duuuuzo obfitsza. 2006 Kubuś Aniołek [*] -9tc2 Ola [*] - 14 tc Anet85 Autorytet Postów: 1036 1081 Wysłany: 26 lutego 2018, 09:39 U mnie dzisiaj mija 5 dzień od łyżeczkowania i też mam lekkie krwawienie - praktycznie śluz podbarwiony krwią, na szczęście nie jest tego duzo. Brzuch mnie tez pobolewa co jakiś czas, ale to z pewnością macica się kurczy i wraca do poprzednich rozmiarów. Bardziej niż fizycznie jestem rozbita psychicznie, potrzeba jednak jeszcze troche Córcia - r. Aniołek mój kochany- r (6tc/10tc) Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota ANA3 dsDNA(+)graniczny bondzik007 Autorytet Postów: 1401 992 Wysłany: 26 lutego 2018, 09:43 Anet czasu potrzeba- to fakt. Ale potrzeba go na to żeby w miarę możliwości pogodzić się ze stratą a nie żeby o niej zapomnieć.. jak ja słyszę "zapomnij! Żyj dalej! Z takim nastawieniem w ciążę nie zajdziesz" albo "stało się" to mam ochotę trzasnąć kogoś porządnie... - Dwie kreski!! Beta 232,47 11dpo 3cs [*] Aniołek 9tc+3 1cs Synek cały i zdrowy urodzony [*] Aniołek 10tc+5 dziewczynka z trisomią 22 .. MTHFR_1298A-C homozygota , obniżone białko S, podwyższone D-dimery Folian, b12, b6, wit D, acard, clexane, duphaston Anet85 Autorytet Postów: 1036 1081 Wysłany: 26 lutego 2018, 10:18 Dokładnie Bondzik mam tak samo. U mnie dochodzi jeszcze komentowanie innych osób, daj spokój dobrze ze masz Oliwke, może tylko jedno dziecko będzie - trudno itp. no trudno stąło się...Ehhh. Oczywiście cudnie, że mam córeczkę, co nie zmniejsza mojego bólu po stracie - jedyne co to pozwala na odskocznie - bo przeciez z corcią trzeba sie pobawić poczytać bajkę. My bardzo chcemy mieć drugie zdrowe dziecko i mimo obecnej bezsilności, braku werwy, wierzę się się uda. Tyle, że niektóre komentarze zamiast pomagać bardziej dołują... Córcia - r. Aniołek mój kochany- r (6tc/10tc) Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota ANA3 dsDNA(+)graniczny Leira Autorytet Postów: 4347 1192 Wysłany: 26 lutego 2018, 10:26 Problem jest taki, że ludzie nie wiedzą co powiedzieć i pieprzą trzy po trzy. U mnie najczęściej było: - "będzie dobrze" (pustosłowie, standard) - "lepiej teraz niż jakbyś miała urodzić martwe dziecko" (inni mają gorzej, więc się ciesz) - "lepiej, że się nie rozwinęło niż miałoby być chore" (jakby to umniejszało ból) - "jeszcze będziesz mieć dzieci" (kiedy stresowałam się czy przez łyżeczkowanie nie zostanę bezpłodna - taką schizę sobie wkręciłam, pierwsza ciąża, nic nie wiedziałam) - "rozumiem Cię, ale musisz zapomnieć" (od osoby bez poronień) - "spoko, spróbujesz jeszcze raz za pół roku" (pół roku?! To wieczność! - dobra rada od szczęśliwej, świeżo upieczonej mamy). Jest na to rada - zakończyć temat jak najszybciej, nie wspominać o poronieniu, nie rozwijać wątku jak ktoś pyta, mówić "nie chcę o tym gadać" i zmienić temat, etc. Płakać w domu, nie przy ludziach, unikać sytuacji, w których ktoś poczułby się w obowiązku do pocieszenia Cię, etc. I skoncentrować się na czymś: zająć myśli pracą, pierwszym dzieckiem, hobby, staraniami nad kolejną ciążą, etc. Nie rozmyślać - mieć cel i iść do przodu. A ludziom "pocieszającym" - wybaczyć. Oni nie chcą źle, po prostu nie wiedzą jak bardzo nas ranią słowami. SiSi111 Autorytet Postów: 812 393 Wysłany: 26 lutego 2018, 10:38 W szpitalu, na kilka dni po wyjsciu bylam bardzo dzielna, wczoraj mialam duzy kryzys i plakalam caly dzien, upieklam placek dla własnej przyjemnisci i nie wyszedl to byl punkt zapalny... płakałam do wieczora. Maz nie wiedzial co sie dzieje, pomogla dopiero rozmowa. I chyba tak z nami bedzie ze raz lepiej raz gorzej, czasem tych gorszych dni coraz mniej ale smutek pozistanie. Forum jest dka mnie jedyna forma wyrzucenia z siebie smutku, poza mezem oczywiscie. Ale prawda jest taka że potrzebuje rozmów z kobietami w moim otoczeniu nikt tego nie przeszedl na szczęście wiec i pozrozmawiac nie mam z kim, a nie chce obciazac szczeliwe przyjaciółki swoim cierpieniem. Te nie udane pocieszenia chyba już zaakceptowalam i wiem ze intencje sa dobre tylko wiedza mala. ❤❤❤ SiSi111 Autorytet Postów: 812 393 Wysłany: 26 lutego 2018, 10:42 Wczoraj zlamala mnie jeszcze jedna vrzecz i az mi wstyd, poczulam zadrosc i zlosc bo dowiedzialam sie ze moj maz bedzie ojcem chrzestnym dziecka swojej siostry, na sama myśl ze bede na uroczystosci patrzec jak podaje do chrzu to maleństwo bubr ale wstyd bylo mi to powiedziec... ❤❤❤ Leira Autorytet Postów: 4347 1192 Wysłany: 26 lutego 2018, 10:50 SiSi111 wrote: Wczoraj zlamala mnie jeszcze jedna vrzecz i az mi wstyd, poczulam zadrosc i zlosc bo dowiedzialam sie ze moj maz bedzie ojcem chrzestnym dziecka swojej siostry, na sama myśl ze bede na uroczystosci patrzec jak podaje do chrzu to maleństwo bubr ale wstyd bylo mi to powiedziec... Daj spokój, ja świeżo po zabiegu, a tu dostaję informację, że siostra cioteczna w ciąży i dwie bliskie koleżanki. Zazdrość to mało powiedziane, wpadłam w furię, szkoda opisywać. Miałam też chrzest po drodze - kuzynki dziecka - odpuściłam, bo zabiłoby mnie, gdybym wtedy musiała oglądać małe dziecko. Nie rób nic wbrew sobie - pozwól sobie na złość i płacz, unikaj spotkań, które mogą Cię zdołować - masz do tego prawo i żadne pieprzenie, że "wypada" przyjść nie może Cię zmusić do działania wbrew sobie. Anet85 Autorytet Postów: 1036 1081 Wysłany: 26 lutego 2018, 11:12 Ja próbuje myśleć o przyszłych staraniach. Zastanawiam się nad suplementacja Maca, akupunkturą i kontynuacją witamin dla męża. Musze popytac w czw. ginekologa czy mam brac metformax i czy juz brac Ovarin , cyclodynon. Jednak perspektywa czekania, az sie wszystko ureguluje jest dosc odległa. Moja bratowa ma termin na wrzesień, jakoś razem miałyśmy mieć wrześniowe dzieciaczki....To forum bardzo mi pomaga, maż nie umie ze mną rozmawiać, zawsze był małomówny inaczej to przezywa - po swojemu. A ja sama nie wiem czego chce. Wiem, że musi się pojawić słońce i trzeba sie wewnętrznie wzmocnić, aby przy powrocie do pracy nie beczeć jak ktos zapyta dlaczego mnie nie było, albo ze mu przykro ze tak sie stało... Wiadomość wyedytowana przez autora 26 lutego 2018, 11:14 Córcia - r. Aniołek mój kochany- r (6tc/10tc) Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota ANA3 dsDNA(+)graniczny Leira Autorytet Postów: 4347 1192 Wysłany: 26 lutego 2018, 11:17 Anet85 wrote: Ja próbuje myśleć o przyszłych staraniach. Zastanawiam się nad suplementacja Maca, akupunkturą i kontynuacją witamin dla męża. Musze popytac w czw. ginekologa czy mam brac metformax i czy juz brac Ovarin , cyclodynon. Jednak perspektywa czekania, az sie wszystko ureguluje jest dosc odległa. Moja bratowa ma termin na wrzesień, jakoś razem miałyśmy mieć wrześniowe dzieciaczki....To forum bardzo mi pomaga, maż nie umie ze mną rozmawiać, zawsze był małomówny inaczej to przezywa - po swojemu. A ja sama nie wiem czego chce. Wiem, że musi się pojawić słońce i trzeba sie wewnętrznie wzmocnić, aby przy powrocie do pracy nie beczeć jak ktos zapyta dlaczego mnie nie było, albo ze mu przykro ze tak sie stało... Pierwsze miesiące będą ciężkie. U mnie zabieg był w lipcu, po zabiegu zwolnienie 2 tyg+2 tyg urlop, wyjechaliśmy z moim M. dużo mi to pomogło bo odcięłam się od przyjaciół i rodziny. Nikt nie pytał - odpoczywaliśmy się i bawiliśmy z jego znajomymi, którzy o niczym nie wiedzieli, więc nie było nieprzyjemnych sytuacji. Martula78 Autorytet Postów: 412 238 Wysłany: 26 lutego 2018, 17:15 Leira wrote: Pierwsze miesiące będą ciężkie. U mnie zabieg był w lipcu, po zabiegu zwolnienie 2 tyg+2 tyg urlop, wyjechaliśmy z moim M. dużo mi to pomogło bo odcięłam się od przyjaciół i rodziny. Nikt nie pytał - odpoczywaliśmy się i bawiliśmy z jego znajomymi, którzy o niczym nie wiedzieli, więc nie było nieprzyjemnych sytuacji. Leira kochana bo zgubiłam się w swyliczeniach kiedy to Ty zaszłaś w ciążę/ ile po poronieniu? bo ja wczoraj z mężęm . no i jakby liczyć od pocżatku plamienia czyli od rozkręcania się @ to 11 dzień cyklu (w tym dc zaszłam w listopadzie) a jakby liczyć że @ się liczy od prawdziwego krwawienia no to 8 dzień cyklu. Tak, ze dziewczyny poszlam na całość NiecierpliwaOna lubi tę wiadomość 2006 Kubuś Aniołek [*] -9tc2 Ola [*] - 14 tc Leira Autorytet Postów: 4347 1192 Wysłany: 26 lutego 2018, 17:59 Martula78 wrote: Leira kochana bo zgubiłam się w swyliczeniach kiedy to Ty zaszłaś w ciążę/ ile po poronieniu? bo ja wczoraj z mężęm . no i jakby liczyć od pocżatku plamienia czyli od rozkręcania się @ to 11 dzień cyklu (w tym dc zaszłam w listopadzie) a jakby liczyć że @ się liczy od prawdziwego krwawienia no to 8 dzień cyklu. Tak, ze dziewczyny poszlam na całość U mnie ciąża liczona od 1 kwietnia (OM), początek czerwca indukcja poronienia w szpitalu, w początek lipca zabieg, druga ciąża liczona od 27 sierpnia (OM) EDIT: Poroniłaś naturalnie, zrobiłaś wymazy, endometrium OK - teraz wszystko już siedzi tylko w Twojej głowie, jeśli jesteś gotowa to super, oby się udało Wiadomość wyedytowana przez autora 26 lutego 2018, 18:00 Martula78 lubi tę wiadomość NiecierpliwaOna Autorytet Postów: 1849 1175 Wysłany: 26 lutego 2018, 22:26 Wojtuś 09. 03. 2013 Kasia 20. 05. 2015 Kubuś 13. 11. 2016 Aniołek Bogusia [*] 10 tc Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka -

bol przy poronieniu farmakologicznym